Reklama

"Pani z przedszkola" Marcina Krzyształowicza w kinach od 25 grudnia

Nowy film Marcina Krzyształowicza "Pani z przedszkola" trafi na ekrany 25 grudnia. "Z pewnością zachwyci wszystkich miłośników kina spod znaku Juliusza Machulskiego i Marka Koterskiego"- twierdzi dystrybutor obrazu, Kino Świat.

Marcin Krzyształowicz powraca i z maestrią godną hollywoodzkich mistrzów - Martina Scorsese i Quentina Tarantino, udowadnia, że kino gatunkowe nie ma dla niego żadnych tajemnic. Po nominowanym do Złotych Lwów westernowym "Eukaliptusie" i wybranym do grona 16 najlepszych filmów świata, poruszającym i wielokrotnie nagrodzonym dramacie wojennym "Obława"; laureat Srebrnych Lwów i Polskiej Nagrody Filmowej - Orły zaskakuje widzów inteligentną i pełną nieoczekiwanych zwrotów akcji komedią o relacjach męsko-damskich.

"Pani z przedszkola" to ujmujący błyskotliwym poczuciem humoru i fenomenalnym aktorstwem, niezwykle barwny obraz rodziny, której życie z dnia na dzień staje na głowie, gdy wkracza w nie przedszkolanka syna, piękna i tajemnicza Karolina (Karolina Gruszka). To za jej sprawą rodzice chłopca - zapalony konstruktor latawców (Adam Woronowicz) i jego melancholijna małżonka (Agata Kulesza) odkryją, czym jest prawdziwa miłość i zrozumieją, że przez wszystkie lata małżeństwa tak naprawdę niewiele o sobie wiedzieli.

Reklama

W pełnej humoru i zapadających w pamięć dialogów "Pani z przedszkola", stanowiącej żywy dowód na talent i wszechstronność warsztatową Krzyształowicza, występują m.in. dwukrotna zdobywczyni Polskiej Nagrody Filmowej - Agata Kulesza, laureaci tej nagrody - Adam Woronowicz i Marian Dziędziel, nagrodzona Złotymi Lwami - Karolina Gruszka, a także Łukasz Simlat i legenda polskiego kina - Krystyna Janda, która pokazuje tu zupełnie nowe, komediowe wcielenie.

Autorem zdjęć jest laureat festiwalu Sundance za zdjęcia do filmu "Nieulotne" i FPFF w Gdyni za "33 sceny z życia" - Michał Englert, za montaż odpowiada zaś zaufany współpracownik Krzyształowicza - Wojciech Mrówczyński, laureat FPFF w Gdyni.

- "Pani z przedszkola" przez to, że zupełnie inna od "Obławy" stanowiła dla mnie intrygujące wyzwanie. Po kilkudziesięciu dniach spędzonych na planie ze znakomitą ekipą i świetnymi aktorami, mogę tylko powiedzieć, że stawienie czoła temu wyzwaniu było prawdziwą przyjemnością - tłumaczy Marcin Krzyształowicz.

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Marcin Krzyształowicz | Pani z przedszkola
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy