Reklama

"Pancernik Potiomkin" wraca na ekrany kin

Pod koniec stycznia w polskich kinach w zrekonstruowanej wersji obrazu i dźwięku pojawi się "Pancernik Potiomkin" - najważniejszy film w historii kinematografii wyreżyserowany przez Siergieja Eisensteina.

To właśnie z tego filmu pochodzi słynna scena masakry na odeskich schodach, w której Eisenstein zastosował przełomowy montaż ujęć i zrewolucjonizował język kina.

Od moskiewskiej premiery w 1925 film był wielokrotnie skracany i zakazywany. Cyfrowa rekonstrukcja filmu, przeprowadzona pod nadzorem dwójki historyków - Enno Patalasa i Anny Bohn - przywróciła film niemal do jego pierworodnego stanu. Odnaleziono wszystkie wycięte sceny, wprowadzono 146 oryginalnych kart z napisami i odtworzono ścieżkę dźwiękową Edmunda Meisela.

Reklama

Oglądanie "Pancernika Potiomkina" na zrekonstruowanej kopii, w pełnej krasie, z pulsującą ścieżką dźwiękową Edmunda Meisela zagraną przez 55-osobową orkiestrę przypomina fakt, że film Eisensteina jest olśniewającą i wirtuozerską pracą artysty. Kadry wibrujące od ruchu, kolejnych wydarzeń i piękna udowadniają, że film nie jest muzealnym eksponatem, ale porywającym doświadczeniem czystego kina. - pisze o nowej wersji filmu krytyk Kenneth Turan z "Los Angeles Times".

"Pancernik Potiomkin" Sergieja Eisensteina to jeden z najlepszych i najważniejszych filmów wszech czasów, arcydzieło, które zapoczątkowało rewolucję w sposobie wykorzystania języka kina.

Akcja filmu toczy się w 1905 roku na pokładzie okrętu wojennego "Kniaź Potiomkin Tawriczeskij". Gdy marynarze dostają do jedzenia zgniłe, zarobaczone mięso, wybucha bunt przeciw carskiemu dowództwu. Oficerowie rozkazują rozstrzelać przywódców rewolty, ale rozkaz nie zostaje wykonany. Statek zostaje opanowany przez buntowników, którzy usiłują również wzniecić powstanie w portowej Odessie. Władze próbując stłumić zamieszki, zlecają masakrę mieszkańców miasta.

"Pancernik" miał być filmem propagandowym, zrealizowanym na zamówienie partii komunistycznej. Reżyser jednak uchwycił moment, w którym przelewa się szala goryczy. Patrzy na uciskanych i wypatruje wśród nich tych, którzy są już gotowi walczyć. Jako reżyser wydarzeń Eisenstein dokonuje jednak eksperymentu na świecie przedstawionym. Równolegle prowadzi narrację. Ociera się o mistrzostwo na polu montażu. Zestawia wiele prywatnych historii i wchodzi w świat pełen emocji i wewnętrznych napięć. Widzi umęczonych żeglarzy, którzy nie chcą jeść zarobaczonego mięsa. Nie dziwi go, że emocje na pokładzie sięgają zenitu i chwilę potem wybucha krwawy protest. Przepięknie zainscenizowane kadry wypełnia bohater zbiorowy.

Film składający się z pięciu rozdziałów to jednak przede wszystkim opowieść o człowieku - o jego nadziejach, o jego konflikcie z systemem i o jego wierze w zmianę. Oszałamiające zdjęcia Eduarda Tissego pozwalają dostrzec w tłumie pojedyncze twarze. W filmie zrealizowanym na 20. rocznicę rewolucji można dostrzec kobiety niosące na rękach chore dzieci, słyszeć rozdzierający krzyk walczących i czuć zapach śmierci. Jego nowatorska forma pozwala miksować zachwyt z przerażeniem, a o wielkiej historii wciąż mówić z ludzkiej perspektywy.

Bliska oryginału, zrekonstruowana wersja filmu trafi do polskich kin 31 stycznia. Dystrybutorem "Pancernika Potiomkina" jest Art-House.


Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy