Pamela Anderson ma nowego chłopaka
Choć jej popularność dawno już minęła, celebrytka wciąż wzbudza sentyment. Zwłaszcza w widzach serialu "Słoneczny patrol". I to im być może kamień spadnie z serca na wieść, że przy jej boku jest opiekuńczy, rosły mężczyzna, Dan Hayhurst.
Pamela Anderson należy do tych gwiazd, które choć nie unikają skandali, wzbudzają raczej sympatię niż niechęć czy przesiąknięte jadem komentarze. Być może wynika to z jej ujmującej bezpretensjonalności w opowiadaniu o sobie.
Aktorka nigdy nie ukrywała bowiem, że jej największą namiętnością i słabością zarazem są mężczyźni o naturze chuligana. Tacy, którzy zapewniają jej życie na emocjonalnym rollercoasterze. Oczywiście w jej emocjonalnym życiorysie takich mężczyzn nie brakowało. Był nim m.in. Tommy Lee oraz Kid Rock, spekulowano także, że jej związek z producentem filmowym Rickiem Solomonem nie należał do najspokojniejszych.
Stąd być może, gdy w zeszłym roku okazało się, że blondwłosa miłośniczka tzw. bad boyów związała się ze starszym o kilkanaście lat Jonem Petersem (74), ustabilizowanym producentem filmowym, gratulacji nie zabrakło, ale i przypuszczeń, że ten związek długo nie potrwa, także nie. Po zaledwie 12 dniach, okazało się, że wstrzemięźliwość w wiwatowaniu, była jak najbardziej na miejscu. Para ogłosiła separację, prosząc o uszanowanie prywatności.
Po siedmiu miesiącach od rozstania z mężem, Pamela Anderson oznajmiła, że nigdy wcześniej nie była tak szczęśliwa jak teraz, przy boku swojego ochroniarza, Dana Hayhursta. Zakochani przebywają teraz w rezydencji gwiazdy w Vancouver. 58-letnia celebrytka - jak donosi magazyn "People" - ze swoim nowym adoratorem spędziła okres pandemii, więc ich relacja zaczęła się co najmniej kilka miesięcy temu.