Reklama

Padł pierwszy klaps na planie "53 wojen" Ewy Bukowskiej

16 lipca padł pierwszy klaps na planie filmu "53 wojny" w reżyserii i według scenariusza Ewy Bukowskiej. Jest to pełnometrażowy debiut fabularny produkowany w Studiu Munka działającym przy Stowarzyszeniu Filmowców Polskich. Zdjęcia, które realizowane są w Warszawie, potrwają do 23 sierpnia.

16 lipca padł pierwszy klaps na planie filmu "53 wojny" w reżyserii  i według scenariusza Ewy Bukowskiej. Jest to pełnometrażowy debiut fabularny produkowany w Studiu Munka działającym przy Stowarzyszeniu Filmowców Polskich. Zdjęcia, które realizowane są w Warszawie, potrwają do 23 sierpnia.
Magdalena Popławska, Kinga Preis, Michał Żurawski i Ewa Bukowska na planie "53 wojen" /Robert Jaworski/Studio Munka-SFP /materiały prasowe

"53 wojny" to historia Anki i Witka, którzy są zakochanym w sobie małżeństwem. On jest korespondentem wojennym, który większość dni w roku spędza na wojnie. Ona nieustannie czeka, aż mąż wróci do domu. Anka stara się żyć normalnie, jednak niepewność o życie Witka wygrywa. Zaczyna szykować się na najgorsze...

Główne role zagrają Magdalena Popławska i Michał Żurawski. Towarzyszyć im będą między innymi Kinga Preis, Dorota Kolak i Krzysztof Stroiński.

Autorem zdjęć jest operator młodego pokolenia, dwukrotnie nagrodzony podczas Festiwalu Młodzi i Film w Koszalinie - Tomasz Naumiuk. Z kolei dźwiękiem zajmie się Maria Chilarecka. Za scenografię odpowiedzialna jest Anna Anosowicz, za kostiumy Marta Ostrowicz, a za charakteryzację Magdalena Kakietek. Kierownikiem produkcji jest Sylwia Rajdaszka. Film zmontuje Agnieszka Glińska. Scenariusz do filmu "53 wojny" powstał na podstawie książki Grażyny Jagielskiej "Miłość z kamienia. Życie z korespondentem wojennym."

Reklama

Premierę filmu zaplanowano na 2017 rok.

"53 wojny" to kolejny pełnometrażowy film zrealizowany w Studiu Munka-SFP. Dotychczas w programie "Debiut Pełnometrażowy" powstały "Lęk wysokości" Bartosza Konopki, "Dzień kobiet" Marii Sadowskiej, "Mur" Dariusz Glazera, "Fale" Grzegorza Zaricznego oraz "Królewicz olch" Kuby Czekaja.


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy