"Paddington": Miś z Peru w Londynie

Na stacji kolejowej Paddington w Londynie pojawia się mały miś w czerwonym nieco wygniecionym kapeluszu i z kartką na szyi "Proszę zaopiekować się tym niedźwiadkiem. Dziękuję". Spieszący się do pociągów londyńczycy nie zwracają uwagi na uprzejme, nieśmiałe zagadywania misia. Peron pustoszeje, zagubiony miś przysiada na swojej walizeczce, ale nadjeżdża jeszcze jeden pociąg, z którego wysiadają państwo Brown ze swoimi dziećmi: chłopcem i dziewczynką. Losy sympatycznego, niekiedy zwariowanego niedźwiadka oraz miłej i czasami równie zwariowanej rodziny Brownów w tym momencie się splatają.

I jest to dopiero początek niezwykłych przygód, podczas których uroczy miś "przemebluje" dom Brownów, a przy okazji całe ich życie. Spokojne życie Jonathana Browna i jego siostry będzie teraz pełne nie tylko zabawnych, autentycznie śmiesznych sytuacji, ale i niesamowitych, magicznych zdarzeń.

Miś jest emigrantem - przybył do Londynu z mrocznych zakątków Peru - do wyjazdu namówiła go ciotka Lucy, która się nim opiekowała od czasu, gdy został sierotą; jego rodzice zginęli podczas trzęsienia ziemi. Ciotka niestety musiała się przenieść do domu dla emerytowanych niedźwiedzi. Nakłoniła więc misia do wyjazdu do Anglii, opowiadając o tym, że dawno temu dotarł do Peru pewien brytyjski podróżnik.

Zaskoczony łagodnym usposobieniem niedźwiedzi, mężczyzna opowiedział im o swojej kulturze i złożył propozycję wyjazdu do Londynu. W Peru został po nim czerwony kapelusz, w którym teraz w swoją podróż na gapę, ukryty w szalupie transoceanicznego statku, wyruszył niedźwiadek. W Londynie naiwny miś co krok musi się zmierzyć z rozmaitymi pułapkami cywilizacyjnymi, nieznanymi urządzeniami i ludzkimi obyczajami, a każde takie starcie jest zwiastunem małej katastrofy.

Chociaż Miś Paddington w ciemnoniebieskiej budrysówce i czerwonym kapeluszu pochodzi z dzikich ostępów Peru, jest bardzo kulturalny. Mówi "proszę", "dziękuję", kłania się przechodniom i chętnie rozmawia o pogodzie. Swoimi nienagannymi manierami zawstydza zabieganych londyńczyków i przypomina im, co jest w życiu najważniejsze.

Jest w "Paddingtonie" bardzo dużo ciepła i serdecznego humoru. Dla polskiego widza nieodparty urok mają zabawne, powiedzonka, gra słów i pewne aluzje do stylistyki polskiej komedii filmowej "Miś". Brzmi naprawdę śmiesznie, gdy z ust Nicole Kidman pada zwrot "temu misiu".

W obsadzie filmu, który wyreżyserował Paul King, znaleźli się Hugh Bonneville, Nicole Kidman, Sally Hawkins, Jim Broadbent, Julie Walters i Colin Firth, którego głosem mówi sympatyczny miś. W polskiej wersji językowej występują: Artur Żmijewski jako Paddington, Maja Ostaszewska, Jacek Mikołajczak, Jolanta Fraszyńska, Teresa Lipowska oraz Zdzisław Wardejn.

Producentem filmu jest David Heyman, który kierował produkcją m.in. "Harry'ego Pottera", a Francja, Kanada i Wielka Brytania są producentami filmu.

Scenariusz powstał na podstawie popularnej serii książek brytyjskiego autora Michaela Bonda, której pierwsza część pojawiła się w 1958 roku. Dwa lata wcześniej w Wigilię roku 1956 Bond, który pracował jako kamerzysta BBC, kupił pluszowego misia dla swojej żony w prezencie gwiazdkowym. W związku z tym, że mieszkał w pobliżu stacji Paddington, jako imię nadał maskotce jej nazwę.

To zainspirowało go do stworzenia ośmiu opowiadań o niedźwiadku, który przybył do Londynu z dalekiego Peru. Wraz z wydaniem pierwszej książki "Miś zwany Paddington" - zmieniło się życie zawodowe Michaela Bonda, przestał być kamerzystą a został pisarzem dla dzieci i cały swój twórczy czas poświęcił pisaniu powieści o Paddingtonie.

Fikcyjna postać niedźwiadka zyskała sobie ogromną popularność i sympatię na całym świecie. Książeczki o Paddingtonie zostały przetłumaczone na ponad 40 języków i sprzedano ich ponad 30 milionów egzemplarzy, a ich autor Michael Bond w 1997 r. został uhonorowany Orderem Imperium Brytyjskiego.

Na świecie zapanowała swoista paddingtomania. W Nowej Zelandii w 1969 r. powstał zespół rockowy pod nazwą "The Paddington Bears", otwarta została sieć sklepów "Paddington i przyjaciele", o misiu pisał "Sunday Times Magazine", Paddington był pierwszą rzeczą, która przekroczyła francuską granicę w tunelu pod kanałem La Manche.

W 2000 r. Bond odsłonił na stacji Paddington naturalnej wielkości statuę niedźwiadka z brązu, w 2006 r. miś Paddington obchodził swoje 50. urodziny w Pałacu Buckingham, a jego wizerunek pojawił się na specjalnej kolekcji znaczków Królewskiej Poczty. W 1988 r. w Warszawie zostało założone Przedszkole im. Misia Paddingtona.

Kiedy na ekranach brytyjskich kin pojawił się w tym roku film "Paddington" na nowo wybuchła prawdziwa paddingtonomania. Na ulicach Londynu, niemal na każdym kroku, można spotkać figurkę misia. W sklepach można kupić przysmak misia - pomarańczową marmoladę wyprodukowaną w najdzikszych zakątkach Peru.

Brytyjczycy znowu pokochali Paddingtona. Najnowsza produkcja StudioCanal zajęła 1. miejsce w angielskim box office, gromadząc w kinach w pierwszy weekend więcej widzów niż takie hity, jak "Kraina lodu" czy "Jak wytresować smoka". Podczas weekendu premierowego film zarobił ponad 5 milionów funtów.

Michael Bond po obejrzeniu ostatecznej wersji filmu powiedział, że "Paddington" jest filmem, którego nie można zapomnieć. "To film, który angażuje widza na wielu poziomach. Państwo Brown ratując misia mają okazję do podsumowania własnych relacji. Nie mogę się doczekać jak zobaczę ten film jeszcze raz Jest w nim tyle 'perełek', które chce się przeżywać z innymi".

W Polsce film "Paddington", rozpowszechniany przez Monolith Films, trafi 25 grudnia do wybranych kin, a 2 stycznia na ekrany w całym kraju.

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!