Reklama

Oskarża Pamelę Anderson, że rozbiła jej rodzinę

W środę Pamela Anderson ogłosiła, że niedawno ponownie wyszła za mąż. Wybrankiem jej serca jest jej osobisty ochroniarz, Dan Hayhurst. Aktorka odmalowała ich miłość jako romantyczną historię, która przydarzyła się im podczas lockdownu. Teraz głos postanowiła zabrać poprzednia partnerka Hayhursta. Zarzuca zakochanym, że zbudowali swoje szczęście na jej krzywdzie.

W środę Pamela Anderson ogłosiła, że niedawno ponownie wyszła za mąż. Wybrankiem jej serca jest jej osobisty ochroniarz, Dan Hayhurst. Aktorka odmalowała ich miłość jako romantyczną historię, która przydarzyła się im podczas lockdownu. Teraz głos postanowiła zabrać poprzednia partnerka Hayhursta. Zarzuca zakochanym, że zbudowali swoje szczęście na jej krzywdzie.
Pamela Anderson ma się z czego tlumaczyć? / Arnold Jerocki /Getty Images

Pamela Anderson wyszła za mąż po raz szósty. Z pokerzystą Rickiem Salomonem pobrała się dwukrotnie, natomiast ze swoim poprzednim małżonkiem, producentem filmowym Jonem Petersem gwiazda "Słonecznego patrolu" rozwiodła się po 12 dniach. Czy w końcu przydarzyła jej się miłość, która potrwa do grobowej deski? Z młodszym od siebie o 13 lat Danem Hayhurstem pobrała się w wigilię Bożego Narodzenia. Wybranek aktorki miał być jej osobistym ochroniarzem.

"The Sun" dotarł do dotychczasowej partnerki Hayhursta, Carey. Kobieta przekazała dziennikarzom wiele interesujących informacji na temat swojego eks. Twierdzi, że Anderson uwiodła jej męża, gdy ten pracował jako złota rączka w jej posiadłości. Przyznaje, że o tym, że mężczyzna, z którym żyła przez ostatnich pięć lat, ożenił się z Anderson, dowiedziała się dopiero z mediów.

Reklama

"Chcę, aby ludzie wiedzieli, że moja trwająca prawie pięć lat relacja, w której wychowywaliśmy razem trójkę dzieci (jedno z poprzedniego związku Carey, a dwoje Dana - przyp. red.), zakończyła się przez romans Pameli z Danem, gdy jeszcze byliśmy razem. To przykre, że ludzie świętują ich małżeństwo, w sytuacji, kiedy zostało ono zbudowane na oszustwach i niszczących ludzkie życie decyzjach" - żali się kobieta.

Hayhurst zaczął pracować dla aktorki w 2019 r., początkowo jako złota rączka. "Wkrótce potem zaczął narzekać, jak bardzo wymagająca i trudna w obejściu jest Pamela. W wiadomościach tekstowych nazywał ją nawet 'wariatką' i porównywał do 'rozwścieczonego smoczyska'" - wspomina Carey. Po pół roku relacja Hayhursta z Anderson zaczęła się zacieśniać, mężczyzna coraz później wracał z pracy.

Carey uważa, że Pamela i Dan zachowują się teraz jak nastolatkowie. "Na 40. urodziny Pamela kupiła mu łódkę. Już trzykrotnie miał wypadek, prowadząc jej auta. W łódce zdarzyło się to dwa razy. To jest jeden wielki chaos. Oni siedzą w posiadłości i tylko piją. Urządzili sobie 'Dan & Pam Show'" - stwierdza kobieta.

Odniosła się również do stwierdzenia Anderson, jakoby jej nowe małżeństwo miało błogosławieństwo ze strony ich rodzin i przyjaciół. Carey relacjonuje, że nie zaprosili nikogo na ceremonię ślubu. Do swojej matki mężczyzna napisał zaledwie dzień przed ślubem.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Pamela Anderson
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy