Reklama

Oscary 2003: Nadzieje nominowanych

Podczas tradycyjnego lunchu organizowanego przez Amerykańską Akademię Filmową dla twórców nominowanych do nagród szacownego gremium, w poniedziałek, 10 marca, w hotelu Beverly Hilton w Los Angeles, spotkali się wszyscy czołowi kandydaci do zdobycia tegorocznych Oscarów. Panowała atmosfera przyjacielska, większość gwiazd żartowała na temat swych oscarowych szans.

Będąca w zaawansowanej ciąży Catherine Zeta-Jones ("Chicago") powiedziała, iż ma nadzieję, że bóle porodowe nie dopadną jej podczas oscarowej ceremonii, a Chris Cooper ("Adaptacja") mówił, iż najprawdopodobniej Oscara otrzyma jego imiennik Christopher Walken ("Złap mnie, jeśli potrafisz").

Nominowana w kategorii "Najlepsza aktorka drugoplanowa" Catherine Zeta-Jones żartowała podczas lunchu, iż jej pokaźnych już rozmiarów brzuch będzie zupełnie nowym "dodatkiem" do oscarowych kreacji.

Reklama

"Będę tego wieczoru dźwigać coś więcej niż torebkę" - śmiała się aktorka.

Chris Cooper sugerował, iż w swej kategorii ("Najlepszy aktor drugoplanowy") głosował na Christophera Walkena.

"Nie głosowałem na siebie! Głosowałem na innego aktora, ponieważ bardzo podobała mi się jego gra. Łączy mnie z tym aktorem to samo imię" - żartował Chris Cooper.

Julianne Moore wyraziła nadzieję, iż podwójna nominacja ("Godziny" - "Najlepsza aktorka drugoplanowa", "Far from Heaven" - "Najlepsza aktorka pierwszoplanowa") nie zamieni się w podwójną przegraną.

"Kiedy nominowany jesteś w dwóch kategoriach, możesz przełykać łzy porażki dwukrotnie" - żartowała aktorka.

Aktorzy znaleźli się wśród ponad stu osób, które uczestniczyły w oscarowym lunchu. Tegoroczni nominowani do nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej uwiecznieni zostali na pamiątkowej fotografii, otrzymali także pamiątkowe certyfikaty oraz... koszulki z napisem "nominowany".

Nieformalne spotkania nominowanych do nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej odbywają się już od 22 lat - w założeniu miały służyć zacieśnieniu więzi pomiędzy kandydatami do wyróżnień, reprezentującymi różne grupy zawodowe.

Podczas tegorocznego lunchu Jack Nicholson ("About Schmidt") plotkował w kącie z Nicole Kidman ("Godziny"), która potem obeszła salę i przywitała się z Renee Zellweger ("Chicago") i Diane Lane ("Niewierna"), swoimi rywalkami walczącymi o Oscara w kategorii "Najlepsza aktorka":

Martin Scorsese ("Gangi Nowego Jorku") zajęty był przede wszystkim rozmową z Nicolasem Cagem ("Adaptacja"). Panowie pracowali razem w 1999 roku na planie obrazu "Ciemna strona miasta".

Niektórzy z nominowanych wyrażali niezadowolenie, iż po wręczeniu Oscarów skończy się na dłuższy czas okres nagradzania filmowych dokonań. Emocje wzrosną bowiem tak naprawdę dopiero pod koniec roku.

"To bardzo miłe tak świętować" - żartował John C. Reilly, który zagrał w aż trzech obrazach walczących w tym roku o Oscara w najważniejszej kategorii "Najlepszy film": "Godziny", "Chicago""Gangi Nowego Jorku", a nominowany jest w kategorii "Najlepszy aktor drugoplanowy" za rolę w obrazie "Chicago".

O miano najlepszego filmu walczyć będą w tym roku także obrazy "Władca Pierścieni: Dwie Wieże""Pianista".

Największym faworytem do wyróżnienia jest jednak musical "Chicago", który w sumie zebrał na swoim koncie aż trzynaście nominacji!

Jubileuszowa, 75. ceremonia rozdania nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej, odbędzie się 23 marca, w sali Hollywood & Highland Kodak Theatre w Los Angeles. Zapraszamy na relację na żywo na stronach INTERIA.PL!

A już teraz można odwiedzić naszą stronę specjalną OSCARY 2003!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Oscary | Los Angeles | jones | Chicago | aktorka | film
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy