Orladno Bloom nie chce być nieustraszonym
Orlando Bloom, którego możemy obecnie oglądać w hollywoodzkim megahicie "Piraci z Karaibów. Skrzynia umarlaka" odrzucił propozycję złożoną przez gwiazdę "Słonecznego patrolu" - Davida Hasselhoffa. Bloom nie zagra w kinowej wersji serialu "Knight Rider" ("Nieustraszony").
"Knight Rider" to telewizyjny show z lat 80., który uczynił Hasselhoffa sławnym.
Aktor wcielał się tam w postać Michaela Knighta - policjanta, który po wypadku postanawia walczyć z przestępczością z pomocą swojego niesamowitego samochodu.
Serial powstawał w latach 1982-86. W Polsce również był prezentowany (nosił tytuł "Nieustraszony").
"Spotkałem Davida w Los Angeles. On słyszał, że ponoć kiedyś byłem wielkim fanem serialu. Powiedział wtedy: Robimy kinową wersję Knight Ridera i bardzo chciałbym żebyś zagrał w niej mojego syna" - powiedział Bloom.
"Odpowiedziałem, że to super pomysł ale, że David będzie musiał porozmawiać o tym z moim agentem" - Bloom delikatnie zbył Hasselhoffa.
"Oglądałem ten serial kiedy miałem osiem lat. Nie lubiłem go bardziej niż innych, które wtedy oglądałem. Pamiętam, że moim ulubionym była Drużyna A" - kończy wypowiedź Bloom.