"Oppenheimer" pobije rekordy w Chinach? Christopher Nolan promuje swój film
Wybuch pandemii COVID-19 zmienił wiele w światowym przemyśle filmowym i kinowym. Wcześniej na porządku dziennym były podróże hollywoodzkich twórców do Chin. Wraz z pandemią takie promocyjne wizyty artystów z Zachodu ustały. Pierwszym z wielkich hollywoodzkich filmowców, który odwiedził teraz po długiej przerwie Chiny, jest Christopher Nolan. Przez kilka ostatnich dni promował tam "Oppenheimera".
Jak informuje portal "Deadline", w pekińskim kinie IMAX odbyła się w ubiegłym tygodniu uroczysta chińska premiera filmu "Oppenheimer" Christophera Nolana. Na czerwonym dywanie pojawił się sam reżyser. Kilka dni później Nolan odwiedził też Szanghaj, gdzie spotkał się z fanami. Miejscowe media odnotowały, że była to pierwsza taka wizyta ważnego hollywoodzkiego filmowca od czasu wybuchu pandemii. Nieco wcześniej w Chinach swój film "Meg 2: Głębia" promował Ben Wheatley, ale jako że jest to koprodukcja chińsko-amerykańska, Chińczycy traktują ten film jako własną produkcję.
Nagrania z wizyty Nolana w Państwie Środka zdominowały chiński portal społecznościowy Weibo, gdzie wśród tzw. trendujących tematów pojawiły się takie hashtagi jak #OppenheimerChinaPremiere czy #NolanSigningPostersForFans. Pod drugim z nich można zobaczyć reżysera podpisującego plakaty swoich filmów chińskim fanom. Zainteresowanie w sieci przełożyło się na sprzedaż biletów. W ogólnokrajowej dystrybucji w Chinach "Oppenheimer" zadebiutuje w środę i prowadzi na liście biletowej przedsprzedaży.
Przedpremierowe seanse zostały zorganizowane m.in. dla studentów Uniwersytetu Pekińskiego, Chińskiej Akademii Filmowej, Akademii Teatralnej w Szanghaju oraz Uniwersytetu FuDan. Po każdym z pokazów Nolan spotkał się ze studentami tych uczelni. Trudno na razie wyrokować, jak taka promocja wpłynie na ogólny status hollywoodzkich widowisk w Chinach. Pandemia sprawiła, że miejscowi widzowie stracili nimi zainteresowanie i wolą oglądać rodzime superprodukcje. Na ten moment trend ten nie zdaje się odwracać.