Reklama

"Oficer i szpieg": Pierwsze reakcje na film Polańskiego

Autobiograficzny charakter najnowszego filmu Romana Polańskiego "Oficer i szpieg" to najważniejszy element pierwszych recenzji po weneckiej premierze dzieła twórcy "Chinatown".

Autobiograficzny charakter najnowszego filmu Romana Polańskiego "Oficer i szpieg" to najważniejszy element pierwszych recenzji po weneckiej premierze dzieła twórcy "Chinatown".
Fotos z filmu "Oficer i szpieg" /materiały prasowe

Przypomnijmy, "Oficer i szpieg" opowiada opartą na faktach historię Alfreda Dreyfusa (Louis Garrel), francuskiego oficera skazanego na dożywocie za zdradę swojej ojczyzny i zesłanego na Wyspę Diabelską u wybrzeży Gujany Francuskiej.

Nowy szef wywiadu - Georges Picquart (Jean Dujardin) - wkrótce po uwięzieniu Dreyfusa odkrywa, że dowody przeciwko skazanemu oficerowi zostały spreparowane. Wbrew swoim przełożonym, Picquart postanowi ujawnić prawdę za wszelką cenę. Stawką w tej grze jest nie tylko błyskotliwie rozpoczęta kariera Picquarta, ale i wielki międzynarodowy skandal, który zmieni bieg historii.

Reklama

"Już od dawna chciałem nakręcić film o aferze Dreyfusa, traktując go nie jako dramat kostiumowy, lecz jako historię szpiegowską. W ten sposób można pokazać jej podobieństwo do tego, co dzieje się w dzisiejszym świecie: prześladowania mniejszości, absurd środków bezpieczeństwa, tajne trybunały wojskowe, wymykające się spod kontroli agencje wywiadowcze, ukrywanie faktów przez rządy i wściekłą prasę" - mówił o swoim filmie Roman Polański.

Pierwsze recenzje po piątkowej premierze filmu na festiwalu w Wenecji akcentują autobiograficzny charakter dzieła Polańskiego - krytycy branżowych czasopism: "Variety", "Hollywood Reporter" oraz "Screen Daily" zwracają uwagę na niedające się przeoczyć paralele między historią Alfreda Dreyfusa a sprawą ściganego listem gończym przez Stany Zjednoczone Romana Polańskiego.

Krytycy przywołują fragment zamieszczonej w materiałach prasowych filmu wypowiedzi Polańskiego, w której nie tylko przyznaje on, że w figurze Dreyfusa dostrzega odbicie własnej sytuacji; zwraca też uwagę na podobne mechanizmy społeczno-politycznej opresji, które automatycznie i - w ocenie reżysera - niesłusznie skazują go na bycie winnym.

"[W historii Dreyfusa] widzę tę samą determinację do zaprzeczania faktów i potępiania mnie za rzeczy, których nie zrobiłem. Większość ludzi, którzy mnie nękają, nie zna ani mnie, ani szczegółów mojej sprawy" - napisał Polański.

Recenzent "Variety" Owen Gleiberman nazywa porównanie Polańskiego "nieprzyzwoitym" i oskarża reżysera o "skandaliczne kłamstwo". Krytyk twierdzi, że udokumentowane przestępstwo Polańskiego - chodzi o gwałt na 13-letniej dziewczynie, którego reżyser dopuścił się 40 lat temu - nie daje reżyserowi prawa do tytułowania się mianem ofiary systemu.

Gleiberman ocenia, że "Oficer i szpieg" ma początkowo atmosferę "soczystej, starodawnej epickiej produkcji", szybko jednak staje się "udramatyzowaną wersją wpisu na Wikipedii". "To film, który bardziej mówi o pewnych rzeczach niż daje to [widzowi] odczuć" - konkluduje krytyk "Variety".

Recenzentka "Hollywood Reporter" Deborah Young koncentruje się w swym tekście na opisie fabuły filmu Polańskiego. Zwraca jednak uwagę szczególnie na wizualną stronę produkcji, chwaląc szczególnie zdjęcia Pawła Edelmana, któremu udało się stworzyć "opresyjną atmosferę". Recenzentka twierdzi jednak, że film Polańskiego, mimo realizacyjnego wdzięku, jest beznamiętny jak zapięte pod szyję gorsety protagonistów obrazu.

Historią "niesprawiedliwości i nietolerancji" nazywa dzieło Polańskiego na łamach "Screen Daily" Tim Grierson, zwracając uwagę na zaskakująco chłodne podejście reżysera do tak osobistego tematu. Grierson pisze, że w "Oficerze i szpiegu" brak "furii i złości", dodając, że wyważone podejście reżysera najwidoczniej przejawia się w surowym, dalekim od przesadnej teatralności prowadzeniu aktorów.

Z kolei Xan Brooks na łamach "Guerdiana" jest pod wrażeniem rzemieślniczej solidności warsztatu Polańskiego, porównując twórcę "Oficera i szpiega" do "profesjonalnego cieśli" a sam film do "kawałka ciężkiego wiktoriańskiego mebla". "Im dłużej na niego patrzysz, tym bardziej imponujący się wydaje" - kończy recenzję Brooks.

Francuska premiera filmu we Francji jest przewidziana na 13 listopada. W polskich kinach "Oficer i szpieg" pojawi się 27 grudnia. Dystrybutorem filmu w Polsce jest firma Gutek Film.


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Oficer i szpieg
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy