Reklama

O uniwersalnej miłości

Vanessa Paradis gra główną rolę w filmie "Café de flore". Ten francusko-kanadyjski obraz opowiada o wielkiej miłości, która łączy, ale także rozdziela bohaterów.

"W swoim filmie chciałem pokazać uniwersalność miłości we wszystkich jej przejawach. 'Café de flore' dotyka też wątków nieśmiertelności i wiary w istnienie bratnich dusz, przez to jest czymś więcej niż tylko konwencjonalną historią miłosną" - opowiada reżyser i scenarzysta Jean-Marc Vallee.

"Chciałem opowiedzieć historię większą niż życie, nieomal bajkę, a zarazem przedstawić piękną, epicką historię miłosną i w dodatku zrobić to poprzez stworzenie widzom niestandardowego filmowego doświadczenia" - dodaje.

Paradis wciela się w rozgrywającym się w latach 60. ubiegłego wieku "Café de flore" w Jacqueline, młodą, mieszkającą w Paryżu matkę, która zmaga się z chorobą swojego małego synka. Chłopiec cierpi na zespół Downa.

Reklama

Paradis bardzo związała się z grającym jej syna Marinem Gerrier.

"Vanessa i Marin spędzili razem miesiąc, ucząc się siebie nawzajem - czasami ona jadła śniadanie, obiad czy kolację z nim i jego rodzicami. Chodzili nawet razem na karuzelę, aby spróbować zbudować coś zabawnego tylko między nimi dwojgiem" - wyznał reżyser filmu w wywiadzie dla "The Snipe".

Obok Paradis i Gerriera w obrazie zagrali również: Kevin Parent, Helene Florent, Evelyne Brochu i Alice Dubois.

"Café de flore" w kinach już 19 października.


Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy