Reklama

Nowy "Star Trek" tajnym projektem J.J. Abramsa?

Ostatnie przetasowania w kalendarzu premier Paramount Pictures, w ramach których dziesięć filmów tego studia otrzymało nowe daty premier, ujawniło, że w przygotowaniu jest bliżej nieokreślony projekt z kosmicznego cyklu "Star Trek". Trafi on do kin 9 lipca 2023 roku. Informacje z nim związane trzymane są w ścisłej tajemnicy. Według portalu "The Wrap", filmem, o którym mowa, będzie projekt, którego producentem jest J.J. Abrams.

Ostatnie przetasowania w kalendarzu premier Paramount Pictures, w ramach których dziesięć filmów tego studia otrzymało nowe daty premier, ujawniło, że w przygotowaniu jest bliżej nieokreślony projekt z kosmicznego cyklu "Star Trek". Trafi on do kin 9 lipca 2023 roku. Informacje z nim związane trzymane są w ścisłej tajemnicy. Według portalu "The Wrap", filmem, o którym mowa, będzie projekt, którego producentem jest J.J. Abrams.
J.J. Abrams pracuje nad nowym "Star Trekiem" /Toni Anne Barson/WireImage /Getty Images

Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że to zupełnie nowy "startrekowy" projekt, którego producentem będzie J.J Abrams. Twórca jest już producentem innego filmu z serii "Star Trek", do którego scenariusz napisze autorka serialu "Star Trek: Discovery", Kalinda Vazquez.

Z informacji podawanych przez "The Wrap" wynika więc, że Abrams produkuje w tej chwili dwa filmy z cyklu "Star Trek".

O nowym projekcie nie wiadomo w zasadzie nic. Nie ma pewności nawet co do tego, czy akcja tego filmu rozgrywać się będzie w tym samym uniwersum, co poprzednie trzy filmy z serii "Star Trek", z Chrisem Pine'm i Zacharym Quinto w rolach głównych. Reżyserem pierwszego z nich, "Star Trek", był właśnie J.J Abrams. Ostatni, "Star Trek: W nieznane", trafił do kin w 2016 roku. Jego reżyserem był Justin Lin.

Reklama

Informacje na temat potencjalnych filmów z serii "Star Trek", które regularnie podawane są w ostatnich miesiącach do wiadomości publicznej, mogą sugerować, że studio Paramount Pictures zamierza podążyć tą samą drogą co studio Disneya przy okazji serii "Gwiezdne wojny".

Oprócz filmów, które wchodzą w skład oficjalnej Sagi, od jakiegoś czasu powstają też produkcje niejako poboczne, skupione na wydarzeniach i postaciach z poprzedni filmów. Nie mówiąc już o serialach telewizyjnych umiejscowionych w uniwersum "Gwiezdnych wojen", których będzie w sumie przynajmniej dziesięć. Czyżby więc twórcy "Star Treka" też dostrzegli potencjał w rozwijaniu pobocznych wątków głównej serii?

Z kolejnymi filmami serii "Star Trek" związanych było już kilku znanych reżyserów, przede wszystkim Quentin Tarantino ("Pulp Fiction") i Noah Hawley (serial "Fargo").


PAP
Dowiedz się więcej na temat: J.J. Abrams
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy