Nowy film Lubaszenki
"Poranek kojota" - to tytuł nowego filmu w reżyserii Olafa Lubaszenki, do którego zdjęcia rozpoczynają się we wtorek, 12 września. Będzie to komedia z elementami kina gangsterskiego. Główne role w filmie grają: Maciej Stuhr, Karolina Rosińska, Michał Milowicz, Tadeusz Huk, Janusz Józefowicz. Po sukcesie kasowym filmu "Chłopaki nie płaczą", Canal+, jego współproducent, zdecydował się na kolejne przedsięwzięcie duetu Lubaszenko - Korzyński.
"Nie ukrywamy, że liczymy na kolejny sukces kasowy" - mówią przedstawiciele Canal+. Tym razem jednak nie będzie to kino gangsterskie, ale zawierająca tylko jego elementy romantyczna komedia.
"Po raz pierwszy pisałem scenariusz filmu z myślą o konkretnym aktorze. Od razu w roli głównej widziałem Maćka Stuhra. Zagra on lojalnego wobec przyjaciół, wspaniałego chłopaka, gotowego zaryzykować wszystko dla uczucia, które niespodziewanie zjawia się w jego życiu. Tytuł filmu nawiązuje do zwyczaju kojotów: otóż kiedy kojot wpada w sidła i uświadamia sobie, że jest w beznadziejnym położeniu, woli odgryźć sobie uwięzioną łapę niż dać się złapać" - mówi autor scenariusza Mikołaj Korzyński, który również napisał tekst "Chłopaki nie płaczą".
Pierwszym filmem wyreżyserowanym przez Olafa Lubaszenkę był "Sztos", drugim "Chłopaki nie płaczą". Na ten ostatni przyszło do kin ponad 600 tys. widzów.
Producentem wykonawczym "Poranku kojota" jest Janusz Morgenstern i prowadzone przez niego Studio Filmowe "Perspektywy". Koproducentem została Agencja Produkcji Filmowej.
Olaf Lubaszenko ma na koncie nagradzane wielokrotnie role filmowe. Pamiętamy go m.in. z "Krótkiego filmu o miłości" Krzysztofa Kieślowskiego, "Zabić Sekala" Vladimira Michalka, "Krolla" i "Psów" Władysława Pasikowskiego.