Nowa jakość w polskim kinie. Takiego filmu jeszcze nie było
Sześć filmów wchodzi na ekrany polskich kin 10 maja. Najgłośniejsze z premier to dwie produkcje science fiction: rodzime "Supersiostry" oraz hollywoodzkie "Królestwo planety małp". Stawkę uzupełniają: brytyjski The Old Oak", duńskie "Nic", "Banel i Adama" z Senegalu oraz australijska animacja "Ucieczka ze zwierzowersum".
"Supersiostry" to nowa jakość filmów o superbohaterach w polskim kinie. Pełna akcji i efektów specjalnych opowieść science fiction o odwadze, determinacji i supermocach, które ma w sobie każdy z nas.
Nastoletnia Ala (Katarzyna Gałązka) nie pasuje do otaczającego ją, prowincjonalnego świata. Wciąż się buntuje i działa na przekór ojcu (Grzegorz Damięcki), nauczycielowi fizyki w miejscowej szkole. Kiedy Ala przypadkiem odkrywa, że posiada supermoce i spotyka siostrę Lenę (Karolina Bruchnicka), o której istnieniu dotąd nie wiedziała, jej życie wywraca się do góry nogami - i to dosłownie.
Tropem obdarzonych nadnaturalnymi mocami dziewczyn podąża Pułkownik (Marek Kalita) i jego niebezpieczny towarzysz Hektor (Mateusz Kościukiewicz) z tajnego Departamentu 92. Celem żołnierzy jest stworzenie potężnej broni nowej generacji. Aby ją zdobyć są w stanie wiele poświęcić, nawet życie sióstr. Czy po latach rozłąki Ala i Lena będą potrafiły połączyć siły i współpracować? Czy supersiostry ruszą na ratunek nie tylko sobie nawzajem, ale również światu?
Inspirowana powieścią Pierre'a Boulle saga "Planeta małp" od czasu reaktywacji w 2011 roku należy do najbardziej kasowych hollywoodzkich serii w historii kina, przynosząc producentom zyski w wysokości ponad 1,5 miliarda dolarów. Nic więc dziwnego, że po siedmiu latach od premiery poprzedniej części producenci zdecydowali się wrócić do tematu i otworzyć nowy rozdział tej historii.
"Królestwo planety małp" rozgrywa się trzysta lat po wydarzeniach, które oglądaliśmy w "Wojnie o planetę małp" z 2017 roku. Świat nie należy już do ludzi. Teraz są jedynie zwierzyną ściganą przez małpy. Władzę sprawuje zły król Proximus, któremu zależy jedynie na nieograniczonej władzy. Wszystko stara się zmienić jeden z potomków znanego z poprzednich części Cezara. Kluczem do tego ma być młoda dziewczyna.
Reżyserem filmu jest Wes Ball, który ma już na koncie jedną filmową serię - "Więzień labiryntu". W głównych rolach w nowej produkcji wystąpili Freya Allan, Owen Teague i Kevin Durand.
"The Old Oak" to ostatni film w karierze wybitnego brytyjskiego reżysera Kena Loacha ("Wiatr buszujący w jęczmieniu", "Ja, Daniel Blake").
Dla lokalnej społeczności niewielkiego miasteczka w północnej Anglii pub The Old Oak to miejsce szczególne. Jedyna przestrzeń, gdzie ludzie wciąż mogą się spotkać i omówić bieżące sprawy, ale też symbol brutalnych zmian, jakie dotknęły okolicę za sprawą głębokiej ekonomicznej recesji. Wszystko zaczęło się zmieniać w połowie lat 80. XX wieku, kiedy na fali strajku dobrze prosperujące za sprawą przemysłu górniczego miasto zaczęło stopniowo pogrążać się w kryzysie. Młodzi, nie widząc dla siebie miejsca, poczęli wyjeżdżać w poszukiwaniu lepszych perspektyw, a ci, którzy zostali, pogrążali się w marazmie. Narastająca frustracja i nieufność wobec wszystkiego co obce znajduje ujście, kiedy do miasta trafia autobus z syryjskimi uchodźcami. Sytuacja robi się coraz bardziej napięta, a mieszkańcom nie podoba się, że przyjezdni mogą liczyć na większe wsparcie niż oni. Szansą na porozumienie może okazać się niezwykła przyjaźń, jaka rodzi się między właścicielem pubu a młodą Syryjką.
Duńska produkcja "Nic" opowiada historię Pierre'a i jego kolegów, którzy właśnie zaczęli ósmą klasę. Pewnego dnia Pierre demonstracyjnie rzuca szkołę i postanawia "zamieszkać" na drzewie, oświadczając, że życie nie ma sensu i żadnego znaczenia. Jego koledzy postanawiają przekonać Pierre'a, że jest inaczej i odzyskać dla niego radość życia. Zaczynają gromadzić swoje najcenniejsze rzeczy i tworzyć tzw. "stertę znaczeń", która pokaże koledze, że się myli. Idea szybko przekształca się w pułapkę. Bo może rzeczywiście "nic nie ma znaczenia" a "od momentu narodzin i tak zaczynasz umierać" - jak twierdzi Pierre.
Dramat "Banel i Adama" opowiada o mieszkającej w niewielkiej wiosce na północy Senegalu parze tytułowych zakochanych. Banel za wszelką cenę stara się wyprowadzić z ukochanym do własnego domu, rozpocząć nowe, wspólne życie i zyskać wolność. Adama, zgodnie z lokalnymi zwyczajami, ma zostać szefem wioski. Jest przywiązany do tradycji przodków i czuje się odpowiedzialny za lokalną społeczność. Kłopoty spowodowane suszą sprawiają, że para spędza coraz mniej czasu razem, a Banel czuje się coraz bardziej samotna i nieszczęśliwa. Gdy umierają kolejni mieszkańcy, Adama postanawia wypełnić przeznaczenie i zostać przywódcą, czego Banel nie będzie w stanie zaakceptować. Film Ramaty-Toulaye Sy zachwyca wyjątkowo malowniczą, pustynną, momentami senną scenerią, a także odsłania rzeczywistość, w której przywiązanie do tradycji wygrywa z indywidualnymi wyborami czy marzeniami.
Maggie - główna bohaterka australijskiej animacji "Ucieczka ze zwierzowersum" - jest dzielną wombatką, która w przebraniu superbohaterki przeczesuje miasto w poszukiwaniu złoczyńców i ich niecnych występków. W ostatnim czasie ma mnóstwo roboty - ale to nie ze względu na przestępców, których jest rekordowo mało, tylko z uwagi na drobne przysługi, o które proszą mieszkańcy metropolii. Całe dnie spędza na pomaganiu w udrożnianiu kanalizacji czy składaniu zeznań podatkowych, zamiast zająć się starym dobrym ratowaniem świata. Przychodzi jednak dzień, w którym znowu potrzebna będzie jej prawdziwa moc! Oto zły geniusz technologii planuje uwięzić wszystkich mieszkańców miasta w "idealnej" jego zdaniem symulacji komputerowej i odciąć ich od realnego życia. Maggie ani jej pomocnik Ptyś nie mogą na to pozwolić i ruszają na misję, aby uwolnić mieszkańców. Żadna wirtualna rzeczywistość nie może się bowiem równać z pięknem i dobrem prawdziwego świata!