Reklama

Nominowany do Oscara operator zatrzymany w Bydgoszczy

50-letni amerykański operator - jeden z gości festiwalu filmowego Camerimage w Bydgoszczy - został zatrzymany m.in. po naruszeniu nietykalności policjantów - powiedziała PAP rzecznik bydgoskiej policji Monika Chlebicz. To Matthew L. - nominowany do Oscara za "Czarnego łabędzia".

50-letni amerykański operator - jeden z gości festiwalu filmowego Camerimage w Bydgoszczy - został zatrzymany m.in. po naruszeniu nietykalności policjantów - powiedziała PAP rzecznik bydgoskiej policji Monika Chlebicz. To Matthew L. - nominowany do Oscara za "Czarnego łabędzia".
Matthew L. i Darren Aronofsky na planie "Czarnego łabędzia" /Everett Collection /East News

 "O piątej rano mieliśmy zgłoszenie dotyczące awantury w jednym z bydgoskich hoteli, którą miał wszcząć 50-letni obywatel USA z ratownikami medycznymi. Po przyjechaniu na miejsce mężczyzna szarpał się z ratownikami i nie reagował na polecenia policjantów. Sam miał obrażenia twarzy. Jego agresja skierowała się w stronę policjantów, którym naubliżał i naruszył ich nietykalność cielesną" - podkreśliła podinsp. Chlebicz. 

Później operator został przewieziony do szpitala z uwagi na jego stan zdrowia.

"Po licznych konsultacjach trafił do policyjnej izby zatrzymań. Jutro planowane jest wykonanie z nim czynności procesowych, gdyż policjanci złożyli zawiadomienie o znieważeniu i naruszeniu ich nietykalności cielesnej" - powiedziała PAP Chlebicz. Dodała, że mężczyzna był mocno nietrzeźwy.

Reklama

"Obecnie jest osobą zatrzymaną. Policjanci mieli też docierać do ratowników medycznych w sprawie tego, czy oni będą również składali zawiadomienie w tej sprawie" - wspomniała. 

Zapytana, czy chodzi o Matthew L., powiedziała, że niektórzy tak mówią, a ona nie może zaprzeczyć.

Dyrektor festiwalu Camerimage Marek Żydowicz powiedział portalowi Pomorska.pl, że wie o takim zdarzeniu. 

"Ale cóż, nie jesteśmy odpowiedzialni za to, co nasi goście robią w godzinach 'pozafestiwalowych'. Ubolewam bardzo nad tym, że taka rzecz się stała. Będziemy się dowiadywać, jaka była przyczyna i co się w ogóle dokładnie wydarzyło, bo na razie znamy to z opowieści, relacji. Najgorsze jest to, że osoby, które pełnią służbę, żeby nam udzielać pomocy, w takich sytuacjach cierpią. To jest najgorsze i absolutnie niedopuszczalne, żeby te osoby były poszkodowane" - wskazał Żydowicz.

Amerykanin L. w 2006 roku był nominowany do nagrody Satelita i brał udział w głównym konkursie Camerimage za film "Źródło". Za pracę przy "Czarnym łabędziu" był cztery lata później nominowany do Oscara.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy