Reklama

Nikt w te filmy nie wierzył, stały się hitami

Nie zawsze reżyser czy producent mają nosa. Produkcje, które miały być hitami okazywał się totalną klapą, ale czasami dzieje się też odwrotnie. Świat podbił "Titanic" czy "Gwiezdne wojny", na co... nikt nie liczył.

Nawet sam George Lucas w 1977 roku miał wielkie wątpliwości czy "Gwiezdne wojny" spodobają się publiczności. Powodem były testy, które kończyły się wielkim niepowodzeniem. Reżyser Brian de Palma odmówił współpracy, nawet żona Lucasa określiła film jako okropny.

Jaki był efekt końcowy? Siedem kolejnych części, w tym edycje specjalne, epizody 3D i komputerowa wersja "The Clone Wars" zarobiło 3,3 mld euro. Czego chcieć więcej?

Klapą miał być także w 1995 roku film przygodowy "Wodny świat". Zanim jeszcze została wyświetlona pierwsza sekunda tej amerykańskiej produkcji krytycy nie zostawili na niej suchej nitki. Nazwali ją klapą, a nawet... bagnem. Do tego koszty produkcji - ponieważ film z Kevinem Costnerem był całkowicie kręcony na wodzie - wzrosły do wielkich rozmiarów. Do dziś nie wiadomo, czy koszty się zwróciły, ale sam film zarobił prawie 200 mln euro.

Reklama

Jeszcze zanim się pojawił na ekranach kin w 1997 roku, wielką porażę wróżono "Titanikowi". Za drogie efekty specjalne, główna bohaterka, która nadużywała wówczas alkoholu oraz ekipa filmowa, która w trakcie kręcenia nabawiła się zatrucia. Nic zatem dziwnego, że krytycy nie liczyli na to, że film Jamesa Camerona stanie się hitem. Jednak jak tylko znalazł się w kinach, wszystko się zmieniło. Efekty specjalne nagle stały się wspaniałe, Kate Winslet została nawet nominowana do Oscara. Efekt końcowy? 1,5 mld euro - tak dużo nie zarobił żaden wcześniejszy film.

Dwanaście lat później James Cameron przeżył deja-vu. Także "Avatara" okrzyknięto na samym początku wielkim nieporozumieniem i klapą - i to długo przed premierą. Film miał być za drogi, poza tym bardzo długo nie było nawet zwiastuna. Po pierwszym weekendzie projekcji jeden z najbardziej znanych blogerów Perez Hilton nie pozostawił na filmie suchej nitki. Mocno krytykował i uznał, że 370 mln euro zostało wyrzucone w błoto. Po 222 wściekłych komentarzach i 1,5 mld euro zarobku, musiał wszystko odwołać.

Film kinowy, który opiera się na atrakcji w Disneylandzie? To nie może się udać - uważali krytycy i po raz kolejny się pomylili. "Piraci z Karaibów" stały się hitem, a kolejne części wcale nie odstawały od pierwszej. To głównie dzięki znakomitej postaci, jaką zagrał Johnny Depp - Jacka Sparrowa.

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: wojny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy