Reklama

Nikt tego tak nie zrobił

Pablo Berger postanowił zmierzyć się ze słynną baśnią braci Grimm i opowiedzieć ją tak, jak nie zrobił tego do tej pory jeszcze nikt.

32 nagrody filmowe, w tym 10 statuetek Goya i Nagroda Specjalna Jury na festiwalu filmowym w San Sebastian, oraz tytuł oficjalnego hiszpańskiego kandydata do Oscara dowodzą, że to zadanie się udało.

Baśń o Śnieżce, zatrutym jabłku, złej macosze i nieszczęśliwej królewnie czekającej na pocałunek ukochanego księcia zna praktycznie każdy. Nie każdy jednak wpadł na pomysł, aby opowiedzieć ją kompletnie inaczej... ale wciąż niezwykle ciekawie.

Taki jest właśnie film Pablo Bergera. W oryginalny sposób opowiada historię osieroconej przez matkę dziewczynki o imieniu Carmen, która żyje pod jednym dachem z wrogo nastawioną do siebie macochą i zaniedbującym ojcem. Reżyser przenosi nas w świat corridy i flamenco, gdzie grupa "małych torreadorów" zajmie się poszkodowaną przez los dziewczynką i nada jej przezwisko "Śnieżka".

Reklama

Film Bergera doczekał się uznania nie tylko w postaci dziesiątek nagród, które zdobył, ale również ze strony krytyków i widzów europejskich kin. "Zachwycający" - skomentowano na łamach "Variety", a w "The Globe and Mail" przeczytać można: "Tak wspaniały, że masz ochotę pocałować ekran".

Przez jednych obraz porównywany jest do oscarowego "Artysty", przez innych do dzieł Tima Burtona czy Guillermo del Toro, a jeszcze inni, jak na przykład Pedro Almodóvar, okrzyknęli go "najlepszym hiszpańskim filmem roku".

W obsadzie "Śnieżki", która zadebiutuje w polskich kinach 9 sierpnia, znaleźli się m.in.: Macarena Garcia, Maribel Verdu, Daniel Gimenez Cacho oraz Angela Molina.

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Śnieżka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy