Nikt nie rozumie tego filmu
W głosowaniu na najbardziej "niezrozumiałą produkcję wszech czasów" zwyciężył obraz "Vanilla Sky" z Tomem Cruisem w roli głównej. Najwyraźniej thriller o kobieciarzu nękanym koszmarami jest zbyt ambitny dla przeciętnego widza.
Wyreżyserowane przez Camerona Crowe'a "Vanilla Sky" przedstawia historię Davida Amesa (Cruise), który zakochuje się w dziewczynie swojego kolegi.
Sytuacja pogarsza się, gdy była narzeczona głównego bohatera powoduje wypadek samochodowy, w którym jego twarz zostaje pokiereszowana. Po operacji plastycznej David staje się nowym człowiekiem, co jednak wcale nie oznacza końca jego życiowych problemów.
Zbyt skomplikowaną fabułę okazuje się mieć także "Mullholland Drive", który zajął drugie miejsce w zestawieniu LoveFilm.com.
Pozycja ta może nieco zaskakiwać, biorąc pod uwagę, że Davidowi Lynchowi udało się przecież stworzyć kilka produkcji z jeszcze bardziej zagmatwaną fabułą.
Najniższy stopień podium przypadł opowieści o tajemniczym króliku z przyszłości, czyli "Donniemu Darko" Richarda Kelly'ego.
"Najlepszą" piątkę zamknęły "Matrix Rewolucje" braci Wachowskich i "Memento" Christophera Nolana.