Reklama

Nietypowa komedia romantyczna. Bohaterka jest "absolutnie gotowa na wszystko"

23 lutego na ekrany polskich kin trafi film "Żegnajcie laleczki" w reżyserii Ethana Coena ("Fargo", "Big Lebowski") na podstawie scenariusza, który napisał i wyprodukował razem z żoną Tricią Cooke. W głównych rolach zobaczymy Margaret Qualley ("Pewnego razu w... Hollywood") i Geraldine Viswanathan ("Niebezpieczny kochanek").

23 lutego na ekrany polskich kin trafi film "Żegnajcie laleczki" w reżyserii Ethana Coena ("Fargo", "Big Lebowski") na podstawie scenariusza, który napisał i wyprodukował razem z żoną Tricią Cooke. W głównych rolach zobaczymy Margaret Qualley ("Pewnego razu w... Hollywood") i Geraldine Viswanathan ("Niebezpieczny kochanek").
Geraldine Viswanathan i Margaret Qualley w filmie "Żegnajcie laleczki" /UIP /materiały prasowe

"Żegnajcie laleczki" to opowieść dwóch przyjaciółkach, lesbijkach, które znalazły się w trudnej sytuacji życiowej i zdecydowały, że wycieczka samochodowa dobrze im zrobi. Zgodnie z uświęconą tradycją kina, kobiety omyłkowo otrzymują samochód, który był przeznaczony do innych celów. To, co zaczyna się jako wycieczka dla przyjemności, staje się o wiele bardziej skomplikowane, gdy ścieżki dziewczyn krzyżują się z parą nieudolnych zbirów i ich sprytnym szefem.

"Żegnajcie laleczki": Nietypowa komedia romantyczna

Twórcom zależało mi na tym, by opowiedzieć historię z bardzo widocznymi postaciami queer, ale tak, by ich seksualność nie była głównym punktem filmu. Proces pisania przez Coena i Cooke'a był nieograniczony takimi rzeczami jak konspekty czy budowanie świata. "Po prostu wymienialiśmy się pomysłami" - mówi Cooke. "Rozmawialiśmy o postaciach i scenach, które byłyby zabawne i sprawiłyby, że film by się udał. Coen zauważa, że tak pracował przez całą swoją karierę. "To dokładnie tak, jak pracuję z moim bratem Joelem. Kiedy piszemy, po prostu omawiamy scenę po scenie. Cooke i Coen doszli do wniosku, że kłopoty ich bohaterek będą wynikać z tajemniczej walizki ukrytej w bagażniku ich samochodu i bardzo złych ludzi, którzy chcą odzyskać walizkę".

Reklama

Coen i Cooke pierwotnie nie zamierzali traktować tego projektu jako przyszłego filmu braci Coen. Kiedy jednak w 2020 roku wybuchła pandemia, postanowili powrócić do pomysłu z zamiarem nakręcenia go samodzielnie. Jeden z pierwszych wyborów, jakich musieli dokonać, dotyczył okresu. Aktualizacja historii nie zadziałałaby z kryminalnym elementem narracji; między Google, mediami społecznościowymi, smartfonami i innymi nowoczesnymi gadżetami, nawet najgłupsi przestępcy byliby w stanie szybko i łatwo wykonać swoje zadanie. Zamiast tego Coen i Cooke przenieśli akcję dalej w przeszłość, do końca grudnia 1999 roku, wyborami w 2000 roku na horyzoncie.

Coen i Cooke pracowali nad zwiększeniem kontrastu między swoimi bohaterkami, Jamie i Marian, które mają różne powody, by wyruszyć w drogę. Jamie, zahamowana wolna dusza, została właśnie wyrzucona z domu przez partnerkę i jest gotowa pojechać gdziekolwiek poniesie ją fantazja. Poważna Marian zmaga się z bardziej ogólnym nieszczęściem i ma nadzieję, że weekend z ptakami w Tallahassee na Florydzie przyniesie jej poprawę. Marian chce jechać prosto na Florydę, ale Jamie jest zdeterminowana, aby podróż była zabawna i rozluźniła jej spiętą przyjaciółkę. Jako doświadczona road-tripperka, planuje trasę, która uwzględnia lesbijskie bary, ulubione miejsca do grillowania i dziwne przydrożne atrakcje.

Naturalnie podczas podróży pojawiają się pewne konflikty. Ale wraz z upływem czasu i dziwacznymi komplikacjami, które pojawiają się wraz z odkryciem ich nielegalnego ładunku, ich związek zmienia kształt w sposób nieunikniony. "To rodzaj komedii romantycznej, więc Jamie i Marian są przeciwieństwami" - mówi Coen. "Widzowie wiedzą, że będą razem pod koniec filmu".

Margaret Qualley i Geraldine Viswanathan: Kino drogi queer

Coen i Cooke rozpoczęli proces castingu w 2022 roku i spędzili kilka miesięcy spotykając się z aktorami do głównych ról Jamie i Marian. Wciąż wracali do Margaret Qualley jako Jamie i Geraldine Viswanathan jako Marian, które zaimponowały filmowcom swoimi przesłuchaniami na taśmie i na Zoomie. Ponieważ Qualley i Viswanathan pracowały na przeciwległych wybrzeżach, osobiste spotkanie nie było możliwe. Coen i Cooke i tak obsadzili ich w tej roli, zakładając, że obie się dogadają. "Margaret i Geraldine wyraźnie lubiły swoje towarzystwo i nie wiem, czy film by się udał, gdyby tak nie było".

Qualley polubiła swoją bohaterkę, to chodząca energia, która ma dobre intencje, choć czasami jest lekkomyślna. "Jamie jest tego rodzaju osobą, że jeśli potrzebujesz jej do zrobienia X, Y i Z - jest tam" - stwierdza Qualley. "Jest absolutnie gotowa na wszystko, bez względu na to, co to jest. Jest trochę jak szczeniak. Jest gotowa na miłość i myślę, że jest szczerą i dobrą, słodką osobą".

Marian jest znacznie bardziej rozsądna w swoim zachowaniu. Łatwe podrywy w lesbijskich barach nie są jej domeną, bez względu na to, jak bardzo Jamie namawia ją, by spróbowała. Według Viswanathan, "Marian zna siebie i wie, z czym czuje się komfortowo. Ma wielkie serce. Wie, że musi wyjść ze swojej strefy komfortu i myślę, że chce to zrobić, ale w swoim czasie. Jest wierna sobie, co moim zdaniem jest godne podziwu".

INTERIA.PL/materiały prasowe
Dowiedz się więcej na temat: Żegnajcie laleczki | Margaret Qualley
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama