Reklama

Niebezpieczna Cate Blanchett

Shia LaBeauf przyznał się, że na planie "Indiany Jonesa i Królestwa Kryształowej Czaszki" nabawił się kontuzji... pachwiny. Wszystkiemu winna Cate Blanchett.

Do zdarzenia doszło w trakcie kręcenia sceny pojedynku na miecze między bohaterem, granym przez LaBeaufa a postacią, w którą wciela się australijska aktorka.

21-letni gwiazdor "Transformersów" twierdzi, że przed filmową walką na miecze nigdy tak naprawdę nie poczuł "prawdziwego bólu".

"Jeśli chcesz dowiedzieć się, co to znaczy prawdziwy ból, zmierz się na miecze z Cate Blanchett" - powiedział aktor.

"Pośliznąłem się i naderwałem mięsień w stawie biodrowym. Ból przy chodzeniu był niewyobrażalny, dodatkowo zaczął rozprzestrzeniać się na okolice pachwiny" - żalił się LaBeauf.

Reklama

"Myślę, że nikt nie chciałby żyć z perspektywą operacji pachwiny, zwłaszcza gdy ma do skończenia film o Indianie Jonesie" - zakończył aktor.

Światowa premiera czwartego filmu o Indianie Jonesie odbędzie się 18 maja podczas festiwalu filmowego w Cannes. "Królestwo Kryształowej Czaszki" trafi do polskich kin już 22 maja.

WENN
Dowiedz się więcej na temat: Cate Blanchett | niebezpieczeństwo | czaszki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy