Reklama

Nie żyje Sue Lyon, gwiazda "Lolity" Kubricka

Sue Lyon, tytułowa nimfetka z "Lolity" Stanleya Kubricka, zmarła w wieku 73 lat - poinformował "The New York Times".

Sue Lyon, tytułowa nimfetka z "Lolity" Stanleya Kubricka, zmarła w wieku 73 lat - poinformował "The New York Times".
Sue Lyon na planie filmu "Lolita" /Michael Ochs Archives /Getty Images

Sue Lyon rozpoczęła karierę w show-biznesie w wieku 13 lat od modelingu. Kiedy Stanley Kubrick wybrał ją rok później spośród 800 kandydatek do roli Dolores Haze w ekranizacji "Lolity" Władimira Nabokowa, nie miała żadnego aktorskiego doświadczenia.

Opublikowana siedem lat wcześniej powieść Nabokova opowiadała o dojrzałym mężczyźnie, który ulega erotycznemu urokowi 12-letniej dziewczynki. Mimo iż w scenariuszu Kubricka Dolores Haze była 15-latką, fotosy reklamujące film erotycznym ujęciem 14-letniej Sue Lyon w bikini i liżącą lizaka wywołały obyczajowe kontrowersje.

Reklama

Mimo mieszanych recenzji "Lolity"(1962) kreacja Lyon została nagrodzona Złotym Globem, a dziewczynka udowodniła, że nie tylko potrafi przekonująco grać, lecz również świetnie radzi sobie jako wokalistka. Lyon zaśpiewała dwie piosenki, które znalazły się na ścieżce dźwiękowej filmu: "Lolita Ya Ya" oraz "Turn Off the Moon".

Dwa lata po sukcesie "Lolity" Lyon zobaczyliśmy w roli uwodzicielskiej nastolatki w "Nocy iguany" Johna Houstona (1964), rok później zagrała w ostatnim filmie w reżyserskiej karierze Johna Forda - "Siedem kobiet" (1965).

W kolejnych latach oglądaliśmy ją jeszcze w: komedii "The Flim-Flam Man" (1967), kryminale "Tony Rome" (1967), w którym partnerowała Frankowi Sinatrze oraz obrazie "Evel Knievel" (1971).

W latach 70. XX wieku otrzymywała coraz mniej propozycji, grywając głównie epizodyczne kreacje. Jej ostatnim ekranowym występem była rola w thrillerze "Aligator" (1980).

Sue Lyon aż pięć razy wychodziła za mąż. Jej pierwszym wybrankiem był późniejszy scenarzysta "Blade Runnera" Hampton Fancher. Następnie aktorka przysięgała małżeńską wierność m.in. fotografikowi Rolandowi Harrisonowi oraz radiowemu inżynierowi Richardowi Rudmanowi.

Największym skandalem okazało się jednak małżeństwo z Cottonem Adamsonem - mężczyzną, który w trakcie ślubu był skazany za morderstwo - wiedzy tej nie miała przyszła żona kryminalisty.

Lyon twierdziła w późniejszych wywiadach, że związek z Adamsonem kosztował ją karierę - nagle przestała otrzymywać propozycje występów kinowych, a Hollywood stopniowo o niej zapomniało.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy