Reklama

Nie żyje Samantha Weinstein. Aktorka miała zaledwie 28 lat

Kanadyjskie media poinformowały właśnie o śmierci Samanthy Weinstein, wokalistki i aktorki znanej m.in. z miniserialu "Grace i Grace", dramatu "Reign" oraz horroru "Carrie". Miała zaledwie 28 lat. Gwiazda przegrała walkę z rakiem jajnika, który zdiagnozowano u niej dwa i pół roku temu. "Emanowała pozytywną energią. Była żywym wcieleniem promienia słońca" - powiedział ojciec artystki.

Kanadyjskie media poinformowały właśnie o śmierci Samanthy Weinstein, wokalistki i aktorki znanej m.in. z miniserialu "Grace i Grace", dramatu "Reign" oraz horroru "Carrie". Miała zaledwie 28 lat. Gwiazda przegrała walkę z rakiem jajnika, który zdiagnozowano u niej dwa i pół roku temu. "Emanowała pozytywną energią. Była żywym wcieleniem promienia słońca" - powiedział ojciec artystki.
Samantha Weinstein /Jemal Countess /Getty Images

O śmierci Samanthy Weinstein poinformowała redakcja "Global News Canada". Według doniesień, gwiazda zmarła 14 maja o godzinie 11:25 w szpitalu Princess Margaret Hospital w Toronto w otoczeniu swoich bliskich. Wiadomość potwierdziła rodzina aktorki.

"Po trwającym dwa i pół roku leczeniu nowotworu i całym życiu spędzonym na podróżach dookoła świata, podkładaniu głosu w kreskówkach i tworzeniu muzyki, Sam wyruszyła w kolejną przygodę" - napisali bliscy gwiazdy na jej instagramowym profilu. "Emanowała pozytywną energią. Była żywym wcieleniem promienia słońca" - wyznał w rozmowie z lokalną prasą ojciec aktorki David Weinstein. "Wiem, że to zabrzmi patetycznie, ale ona potrafiła zmieniać ludzi wokół siebie. Zarażała innych swoim pozytywnym nastawieniem" - dodała jej matka, Jojo Tindall-Weinstein.

Reklama

Samantha Weinstein: Kariera

Aktorka znana była głównie z roli licealistki Heather w remake'u kultowego horroru "Carrie" z 2013 roku. Wystąpiła wówczas u boku takich gwiazd, jak Julianne Moore czy Chloë Grace Moretz. Potem mogliśmy ją oglądać także w dramacie "Reign", horrorze "Istnienie" oraz miniserialu "Grace i Grace".

Karierę aktorską Weinstein rozpoczęła w wieku zaledwie 10 lat - zagrała wówczas w krótkometrażowym filmie "Big Girl". Kreacja ta uczyniła ją najmłodszą w historii zdobywczynią ACTRA Award - nagrody przyznawanej przez kanadyjską organizację Alliance of Canadian Cinema, Television and Radio Artists. Weinstein występowała również z zespołem Killer Virgins, w którym śpiewała i grała na gitarze.

Samantha Weinstein: Walka z rakiem

Aktorka otwarcie mówiła o swojej walce z rakiem. O trudnych doświadczeniach ze szczegółami opowiedziała w rozmowie z "Love What Metters". "Miałam 25 lat i byłam w najlepszej formie w życiu. W mojej rodzinie nie było przypadków raka. Właśnie skończyłam kręcić teledysk z moim punkrockowym zespołem Killer Virgins i dzielił nas tydzień od wydania naszego pierwszego dużego singla. Pracowałam jako pełnoetatowa aktorka dubbingowa, będąc u szczytu tego, co - jak zakładałam - będzie resztą mojego życia jako młodej twórczyni w Toronto. Następną rzeczą, jaką zapamiętałam, było leżenie na stole operacyjnym pod lampą w kształcie kuli dyskotekowej i odliczanie od dziesięciu w dół" - wyjawiła aktorka.

Po operacji Weinstein przeszła długą rekonwalescencję. "Wiele tygodni później mama powiedziała mi, że gdy wróciłam do domu ze szpitala, wyglądałam jak duch. Byłam tak blada i chuda. Tygodniami uczyłam się na nowo samodzielnie siadać i chodzić bez laski. Nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z przewlekłym bólem ani nie musiałam polegać na silnych lekach przeciwbólowych. Każdy dzień był walką o to, by zachować dobry nastrój i nie zapaść się w czarną dziurę, jaką był wtedy mój umysł" - wyznała gwiazda.

Wyjść z kryzysu udało jej się dzięki miłości. Aktorka odnowiła wówczas znajomość ze swoim przyjacielem z dzieciństwa Michaelem Knutsonem. "Tydzień wcześniej dowiedziałam się, że choruję na raka. Michael miał w sobie coś, co mnie uspokajało i sprawiało, że wszystko wydawało się prostsze. Powiedziałam mu, że zdiagnozowano u mnie nowotwór pęcherzyka żółtkowego jajnika i za kilka miesięcy rozpocznę chemioterapię. Wstrzymałam oddech i zamknęłam oczy, czekając na nieuchronne odrzucenie, ale ono nigdy nie nastąpiło. Michael uśmiechnął się i ścisnął moją dłoń. Jego matka walczyła z rakiem przez osiem lat i zmarła dwa lata temu. Był na to gotowy" - wyznała Weinstein.

W październiku 2022 roku Weinstein i Knutson wzięli ślub.

PAP life
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy