Nie żyje Roger Corman. Amerykański reżyser był ikoną kina
Nie żyje Roger Corman - ikona amerykańskiego kina i twórca określany jako "król filmów klasy B". Reżyser zmarł 9 maja w wieku 98 lat.
Niskobudżetowe filmy Rogera Cormana przeszły do historii kina. Reżyser stanął za kamerę takich klasyków jak "Ostatnia kobieta na Ziemi", "Atak potwornych krabów", "Wojna satelitów", "Sklepik z horrorami", "Zagłada domu Usherów", "Kruk" czy "Podróż". Łącznie nakręcił ponad 400 produkcji - zarówno filmowych jak i telewizyjnych.
Specjalnością Cormana było kino gatunkowe - przy małym nakładzie środków kręcił w latach 60. filmy akcji, horrory i fantastykę naukową. W jego studiach jedne ze swoich pierwszych produkcji realizowali także Francis Ford Coppola ("Dementia 13") czy Martin Scorsese ("Boxcar Bertha"). Jak pisze serwis Variety to właśnie Corman odkrył również przyszłe gwiazdy kina - Jacka Nicholsona ("Sklepik z horrorami") czy Roberta de Niro (wspomniany wyżej "Boxcar Bertha").
"Jego filmy były rewolucyjne i oddawały ducha epoki. Kiedy pytano się o go to, jak chciałby być zapamiętany, odpowiadał: ‘Byłem filmowcem, to wszystko" - cytuje oświadczenie rodziny reżysera serwis Variety.
Corman miał również patrzeć poza utarte schematy i oferować możliwości twórcom "nie patrząc na wiek, rasę, pochodzenie czy płeć" - mówił o reżyserze amerykański pisarz Walter Moseley. W 2009 roku Roger Corman został uhonorowany Oscarem za całokształt twórczości. Twórca zmarł 9 maja w wieku 98 lat.