Reklama

Nie żyje Marian Marzyński. Wybitny dokumentalista i pedagog miał 85 lat

Nie żyje Marian Marzyński, filmowiec i dokumentalista, laureat Złotego Smoka i Złotego Lajkonika Krakowskiego Festiwalu Filmowego. Zmarł 4 kwietnia w Miami. Miał 85 lat.

Nie żyje Marian Marzyński, filmowiec i dokumentalista, laureat Złotego Smoka i Złotego Lajkonika Krakowskiego Festiwalu Filmowego. Zmarł 4 kwietnia w Miami. Miał 85 lat.
Marian Marzyński w autobiograficznym filmie "Nigdy nie zapomnij kłamać" /TVP

O śmierci Marzyńskiego poinformowała na Facebooku pisarka Agata Tuszyńska.

"Odszedł Maryś. Ukochany kuzyn mojej mamy. Enfant terrible naszej łęczyckiej rodziny Przedborskich. Ten pięcioletni, który w 1942 roku, po uciecze z matką z warszawskiego getta krzyczał do dzieci na podwórzu: 'nie mogę się z Wami bawić, bo jestem Żydem i tutaj mnie ukrywają!'" - napisała Tuszyńska.

Marian Marzyński urodził się 12 kwietnia 1937 roku w Warszawie. Późniejsze traumatyczne wojenne doświadczenia naznaczyły całe jego życie. Po studiach zaczął pracę w radiu, a potem telewizji, gdzie w latach 60. był współtwórcą programu "Turniej miast". 

Reklama

Za swój pierwszy dokument "Powrót statku" - reportaż z powitania w porcie gdyńskim rodaków zza oceanu przybyłych na pokładzie M/S Batory - otrzymał w Krakowie nagrodę Złotego Smoka i Złotego Lajkonika. 

Jury nagrodziło go za "nadanie powrotowi do kraju Polaków żyjących od dawna za granicą, uniwersalnego waloru uczuciowego i za świeżość w posługiwaniu się środkami nowoczesnego filmu dokumentalnego".

Marian Marzyński: Jego uczniem był Gus van Sant

W roku 1969 wyemigrował do Danii z żoną i dzieckiem, by pracować w telewizji. Nakręcił tam m.in. "SKIBET" o emigrantach po marcu 1968 roku, którzy trafili do Kopenhagi. W latach 70. rodzina Marzyńskich osiedliła się w USA, gdzie kontynuował karierę filmową. 

Marzyński pracował jako wykładowca w szkole filmowej na Rhode Island. Jego uczniem był  amerykański reżyser, Gus van Sant.

Marzyński kontynuował też karierę reżyserską filmy. W latach 80. rozwinął swoją karierę reżysera filmów dokumentalnych w USA, sięgając - jako pierwszy polski reżyser - po odkrywaną wówczas metodę dokumentu autobiograficznego. Ma w swoim dorobku wiele nagród, m.in. prestiżową Emmy za dokument o katastrofie lotniczej.

Holokaust i autobiografia

"W twórczości tego wybitnego scenarzysty i reżysera kluczowe miejsce zajmuje tematyka Holocaustu, w sposób dramatyczny wpleciona w jego własną biografię. Poświęcił jej szereg filmów, pośród których - obok Żydowskiej matki czy Żyda wsród Niemców - szczególne miejsce zajmuje epicki, trzygodzinny 'Shtetl' (1996), poruszająca opowieść o dziejach żydowskich mieszkańców Brańska, małego miasteczka na wschodzie Polski, których reżyser odnalazł w różnych zakątkach świata. Za tą niezwykłą odyseję filmową Marzyński otrzymał Grand Prix na prestiżowym festiwalu Cinema du Réel w Paryżu oraz główną nagrodę międzynarodowego festiwalu w Jerozolimie. Jego film zainspirował mieszkającą w USA pisarkę, Evę Hoffman, do napisania głośnej książki o brańskich Żydach, noszącej ten sam tytuł co film Marzyńskiego" - pisał Mikołaj Jazdon.

W swym ostatnim filmie "Nigdy nie zapomnij kłamać" powrócił do Polski i gett żydowskich swego dzieciństwa, opowiadając poruszające, bolesne historie innych ocalałych dzieci Holokaustu, odmalowując portret Zagłady widzianej oczyma jej najmłodszych ofiar. Film ukazywał również uczuciowe konflikty związane z tożsamością narodową, kulturową i religijną, wynikające z wojennych traum.

“Historia Holokaustu była już opowiadana przez innych, teraz przyszła nasza kolej. Ale jako starsi ludzie, w naszych starych ciałach, nadal jesteśmy dziećmi" - mówił Marzyński. 

W 2017 roku ukazała się wspomnieniowa książka Marzyńskiego "Kino-ja. Życie w kadrach filmowych".

W 2019 roku reżyser zdobył nagrodę Platynowy Zamek za całokształt twórczości na 23. Międzynarodowym Festiwalu Filmów Dokumentalnych "Off Cinema" w Poznaniu.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy