Reklama

Nie żyje Marcin Król

Nie żyje aktor i reżyser Marcin Król. Zginął 23 kwietnia w wypadku na budowie. Miał zaledwie 31 lat. O śmierci mężczyzny poinformowała jego żona. Dwa lata temu Król kandydował do Sejmu z list Konfederacji.

Nie żyje aktor i reżyser Marcin Król. Zginął 23 kwietnia w wypadku na budowie. Miał zaledwie 31 lat. O śmierci mężczyzny poinformowała jego żona. Dwa lata temu Król kandydował do Sejmu z list Konfederacji.
Marcin Król /Muzeum Regionalne Ziemi Limanowskiej /YouTube

"Drodzy znajomi i przyjaciele Marcina, z przykrością i niewyobrażalnym bólem informuję, że Marcin zmarł dzisiaj w wyniku nieszczęśliwego wypadku i mimo reanimacji" - napisała w piątek w mediach społecznościowych żona Marcina Króla.

"Miał 31 lat, był ojcem dwójki małych dzieci, najwspanialszym mężem. Niestety nie ze wszystkimi mogę skontaktować się osobiście (...) O szczegółach dotyczących pogrzebu będę jeszcze informować" - informowała.

Król zginął w wypadku, do którego doszło w piątek na budowie w Białogardzie (woj. zachodniopomorskie). Według "Gazety Koszalińskiej" 31-latek pracował przy remoncie jednego z budynków; przysypał go gruz. Mimo prób reanimacji nie udało się uratować jego życia.

Król był aktorem i reżyserem oraz instruktorem w limanowskim teatrze "Co się stało?!". Był także aktorem Teatru im. Bolesława Barbackiego w Nowym Sączu. Znaliśmy go m.in. z filmów "Obława" czy "Baśń o ludziach stąd".

Reklama

Marcin Król należał też do Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznych - 1 Pułku Strzelców Podhalański AK. W 2019 roku był kandydatem do Sejmu z list Konfederacji.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama