Nie żyje laureat Srebrnego Niedźwiedzia za rolę w filmie "Senada"
Bośniacki aktor romskiego pochodzenia, Nazif Mujić, zdobywca nagrody dla najlepszego aktora na festiwalu w Berlinie w 2013 roku za rolę w filmie "Senada", zmarł w wieku 48 lat.
W filmie Denisa Tanovicia "Senada", która przyniosła aktorowi Srebrnego Niedźwiedzia na Berlinale, Mujić wcielił się w samego siebie - ledwo wiążącego koniec z końcem zbieracza złomu.
Dni upływają mu za poszukiwaniu żelastwa, w tym czasie jego partnerka Senada zajmuje się domem i dwiema małymi córeczkami. Niedługo urodzi trzecie dziecko. Po powrocie do domu po pracowitym dniu Nazif znajduje dziewczynę chorą, leżącą w łóżku. Następnego dnia pożycza samochód i zawozi ją do najbliższego szpitala. Okazuje się, że dziecko, które Senada nosi w sobie, nie żyje. W jej brzuchu znajduje się pięciomiesięczny martwy płód. Sytuacja jest krytyczna - kobieta musi natychmiast zostać przetransportowana do odległego szpitala. Senada nie ma jednak dokumentu potwierdzającego ubezpieczenie i szpital żąda od niej zapłaty w wysokości 980 bośniackich marek. Dla zbieracza złomu to prawdziwa fortuna. Pomimo błagań Nazifa szpital odmawia przeprowadzenia koniecznej operacji.
Bohaterowie wracają więc do swojego miejsca zamieszkania w centralnej Bośni i Hercegowinie. Przez następnych dziesięć dni Nazif będzie robił wszystko, co w jego mocy, żeby ocalić życie Senady. Będzie zbierał złom, ale też szukał pomocy w instytucjach państwowych... W tym czasie doświadczą na własnej skórze, jak bezduszne jest współczesne społeczeństwo.
Festiwalowy sukces filmu Tanovicia - obraz otrzymał w Berlinie także Nagrodę Jury - nie przełożył się na poprawę finansowej sytuacji rodziny Mujicia. W styczniu 2018 aktor zdecydował się na sprzedaż Srebrnego Niedźwiedzia na internetowej aukcji. Statuetka została sprzedana za 4 tysiące euro.
"Najpierw sprzedałem stary samochód, potem rzeczy osobiste; na końcu Srebrnego Niedźwiedzia" - Mujić tłumaczył, że został zmuszony do zorganizować aukcję, żeby zapewnić środki na utrzymanie rodziny. Dodał, że decyzja o rozstaniu się z cenną statuetką była niezwykle trudna, ale "dzieci nie jadły nic od trzech dni".
Za pieniądze uzyskane ze sprzedaży statuetki, Mujić kupił bilet do Berlina. Chciał zwrócić uwagę władz rozpoczętego w ubiegłym tygodniu festiwalu na trudną sytuację finansową swojej rodziny. Niestety, w związku z zaległym obowiązkiem ustawowej opłaty, której nie był w stanie uiścić, wrócił do Bośni przed rozpoczęciem imprezy.
W 2014 roku, rok po sukcesie "Senady", Mujić starał się o uzyskanie w Niemchech azylu, jednak jego wniosek został odrzucony.
Jak ujawnił brat Mujicia, aktor "Senady" od pewnego czasu zmagał się z poważnymi problemami zdrowotnymi.
Organizatorzy festiwalu w Berlinie poinformowali w specjalnym oświadczeniu, że informację o śmierci Mujicia przyjęli z "głębokim smutkiem".