Nie żyje Jakub Olbrychski, wnuk Daniela Olbrychskiego
Jakub Olbrychski, syn Rafała Olbrychskiego i wnuk Daniela Olbrychskiego, nie żyje. O jego śmierci poinformował brat - Antoni Olbrychski. Na Facebooku zamieścił on obszerny, poruszający wpis, w którym przekazał smutne wieści.
Informację o śmierci Jakuba Olbrychskiego potwierdziła także Krystyna Demska-Olbrychska, żona Daniela Olbrychskiego. "Nie żyje Kubuś, starszy wnuk Daniela. Nie ma słów..." - napisała kobieta.
"Mój brat, Kuba, nie żyje. Piszę tutaj, ponieważ mieliśmy dużo wspólnych znajomych, a wolałbym uniknąć w najbliższym czasie dziesiątek pojedynczych pytań" - zaznaczył Antoni Olbrychski.
Antoni Olbrychski w opublikowanym w mediach społecznościowych wpisie nie tylko poinformował o śmierci brata, ale także opisał jego niełatwą chorobę i trudy leczenia. Antoni wyjaśnił, że Jakub cierpiał na schizofrenię i miewał w przeszłości myśli samobójcze.
"Kuba chorował na schizofrenię, ale skłonienie go do leczenia było bardzo trudne. Mimo to w ciągu kilkunastu ostatnich lat wielokrotnie poddawał się leczeniu. Był w szpitalach na Sobieskiego, w Tworkach, w Drewnicy i w Lublińcu. Ale zawsze prędzej czy później odstawiał leki, wracał do nałogów, a z tym przychodziła psychoza. Podobnie z terapiami - zaczął ich kilkanaście, ale nigdy nie udało się go utrzymać na nich dłużej" - napisał brat zmarłego mężczyzny.
"Pomóc mu było ciężko. Nie cierpiał nadzoru, buntował się, uciekał. Mówił, że jak naprawdę będzie chciał się zabić to i tak go nie upilnujemy. Mimo to staraliśmy się i wiele razy udawało się wyciągnąć go z krytycznych sytuacji. Ale nie tym razem" - dodał Antoni.
Mężczyzna przyznał, że rodzina nie ma pewności, co stało się z Jakubem. "Teraz po prostu wyszedł bez niczego. W samej koszuli, bez dokumentów. Nie wiadomo czy umarł z wycieńczenia, od mrozu, czy ktoś go zabił" - wyznał Olbrychski.
Jakub niejednokrotnie doświadczał stanów takich jak psychoza, depresja, apatia, rozkojarzenie. Antoni nie ukrywa, że jego relacja z bratem nie była łatwa, jednak całe otoczenie starało się Kubie pomóc. "Mam nadzieję, że chociaż teraz ten rozgorączkowany umysł uwolnił się od strachu i odpoczywa" - napisał brat Jakuba Olbrychskiego.
Jakub Olbrychski miał 28 lat. Rodzinie i bliskim składamy najszczersze kondolencje.
Autor: Maria Staroń