Reklama

Nie żyje Daria Nicolodi, gwiazda filmów Dario Argento

W czwartek, 26 listopada, w Rzymie zmarła gwiazda włoskiego kina gatunkowego Daria Nicolodi. Przyczyna śmierci 70-latki nie została podana.

W czwartek, 26 listopada, w Rzymie zmarła gwiazda włoskiego kina gatunkowego Daria Nicolodi. Przyczyna śmierci 70-latki nie została podana.
Daria Nicolodi z Dario Argento /Rino Petrosino/Mondadori Portfolio /Getty Images

Sławę Darii Nicolodi przyniosły role w filmach jej partnera Dario Argento, włoskiego mistrza kina przełomu lat 70. i 80. ubiegłego wieku. Aktorka zagrała w jego najgłośniejszych produkcjach, takich jak "Głęboka czerwień", "Inferno" czy "Ciemności". Na chwilę pojawiła się również na ekranie w głośnych "Odgłosach" ("Suspiria"). Była też współautorką scenariusza do tego filmu.

Aktorkę we wzruszającym wpisie w mediach społecznościowych pożegnała jej córka, Asia Argento. "Spoczywaj w pokoju, ukochana matko. Twój wielki duch w końcu może fruwać wolny i nie musisz więcej cierpieć. Postaram się wziąć w garść dla twoich ukochanych wnuków. A jeszcze bardziej dla ciebie, bo wiem, że nie chciałabyś widzieć mnie w takiej rozpaczy. Bez ciebie nie czuję ziemi pod stopami i czuję, że straciłam swój jedyny punkt oparcia. Jestem blisko ze wszystkimi, którzy cię znali i kochali. Zawszę będę twoją Asią, Dario" - napisała na swoim koncie na Instagramie Asia Argento, dorzucając do wpisu kilka rodzinnych zdjęć.

Reklama

U boku swojej córki, która również została aktorką, Daria Nicolodi wystąpiła w filmie Dario Argento "Matka łez" z 2007 roku. Można ją było też oglądać w filmach innych twórców włoskiego kina gatunkowego znanego jako giallo. Wystąpiła m.in. w filmie "Schock" Mario Bavy czy w "La setta" Michele Soaviego. Urodzona we Florencji w 1950 roku aktorka wystąpiła w około czterdziestu produkcjach. W tym w wyreżyserowanym przez swoją córkę filmie "Scarlet Diva".

"K..., nie. Co za powalająca wiadomość. Daria Nicolodi, która była współautorką scenariusza 'Odgłosów', wniosła tak dużo do całego gatunku giallo. Filmy Argento, które tak uwielbiamy, bez niej nie miałyby takiego samego oddziaływania. Cóż za ogromna strata dla kina" - pożegnała Nicolodi na Twitterze scenarzystka i reżyserka Jamie Righetti.

PAP life
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy