Reklama

Nie żyje Colin Welland, scenarzysta "Rydwanów ognia"

W wieku 81 lat zmarł Colin Welland. Brytyjski aktor i scenarzysta od kilku lat zmagał się z chorobą Alzheimera.

W wieku 81 lat zmarł Colin Welland. Brytyjski aktor i scenarzysta od kilku lat zmagał się z chorobą Alzheimera.
Jerzy Kosiński (P) wręcza Colinowi Wellandowi (L) Oscara za scenariusz "Rydwanów ognia" /ASSOCIATED PRESS/FOTOLINK /East News

Welland rozpoczął swą karierę aktorską w 1969 roku. Wtedy też wystąpił w filmie "Kes" Kena Loacha. Rola nauczyciela Farthinga przyniosła mu nagrodę Brytyjskiej Akademii Filmowej dla najlepszego aktora drugoplanowego. W następnych latach mógł się poszczycić występami między innymi w "Nędznych psach" Sama Peckinpaha oraz szeregu produkcji telewizyjnych.

Równolegle rozwijał swą karierę scenariopisarską. Mimo że na początku pisał dla telewizji, to w kinie odniósł swój największy sukces. Za scenariusz do "Rydwanów ognia" Hugh Hudsona otrzymał w 1982 roku Oscara. Do historii przeszła jego entuzjastyczna reakcja, gdy machając nagrodą ze sceny krzyczał: "Brytyjczycy nadchodzą".  Słowa te okazały się prorocze - film otrzymał jeszcze trzy statuetki, w tym dla najlepszego filmu.

Reklama

Łącznie napisał sześć scenariuszy filmów fabularnych, w tym do  "Dwa razy w życiu" i "Suchej białej pory". Karierę aktorską zakończył w 1998 roku gościnnym występem w mini-serialu "Bramwell". Cztery lata wcześniej napisał swój ostatni scenariusz do filmu "Wojna guzików".

Welland zmarł we śnie. Pozostawił żonę Patricię, czworo dzieci i sześcioro wnucząt.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy