Reklama

Nie żyje Coleen Gray

Coleen Gray, odtwórczyni głównej roli kobiecej w filmie Stanleya Kubricka "Zabójstwo", zmarła w swoim domu w Bel Air. Aktorka miała 92 lata.

Coleen Gray, odtwórczyni głównej roli kobiecej w filmie Stanleya Kubricka "Zabójstwo", zmarła w swoim domu w Bel Air. Aktorka miała 92 lata.
Coleen Gray w latach 50. ubiegłego wieku /East News

O śmierci aktorki poinformował na Facebooku Eddie Muller, założyciel i prezes Film Noir Foundation, a także autor książki o kobiecych gwiazdach mrocznego kryminału lat 40. i 50. "Dark City Dames: The Wicked Women of Film Noir". "Odeszła moja ostatnia dama. Zawsze miałem wrażenie, że będzie ostatnią, która odejdzie" - napisał Muller.

Najsłynniejszą filmową rolą Gray pozostaje kreacja w kryminale Stanleya Kubricka "Zabójstwo" (1956), gdzie wcieliła się w ukochaną przywódcy gangu złodziei (Sterling Hayden). W obrazie tym aktorka wypowiedziała pamiętną kwestię: "Mogę nie być ładna i mogę nie być mądra...".

Reklama

Pod koniec lat 40. i na początku lat 50. Gray wystąpiła w szeregu filmów należących do gatunku kina noir, z których warto wymienić: 'Pocałunek śmierci" Henry'ego Hathawaya (1947), “Nightmare Alley" Edmunda Gouldinga (1947), "Kansas City Confidential" Phila Karlsona (1952) i "Las Vegas Shakedown" Sidneya Salkowa (1953).

Oglądać mogliśmy ją także u boku Johna Wayne'a w klasycznym westernie "Rzeka Czerwona" (1948), rok później zagrała na Broadwayu w sztuce "Leaf and Bough", w której partnerował jej Charlton Heston.

W latach 60. aktorka wystąpiła gościnnie w kilku produkcjach telewizyjnych, m.in. serialu "Rawhide", cyklu "Alfred Hitchcock przedstawia"czy sitcomie "Family Affair".

Ostatnim kinowym występem Gray była rola w dramacie Jamesa F. Colliera "Cry From the Mountain" (1985).

Gray trzykrotnie wychodziła za mąż. Jej ostatni małżonek - Joseph “Fritz" Zeiser - zmarł w 2012 roku po ponad 30 latach wspólnego życia. 


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy