Nie żyje aktorka Jeon Mi-seon. Miała 48 lat
Nie żyje południowokoreańska aktorka Jeon Mi-seon. Znalezioną ją martwą w sobotę, 29 czerwca, w hotelu w Jeonju, trzy godziny drogi od Seulu. Prawdopodobnie popełniła samobójstwo. Miała 48 lat.
Koreańska aktorka Jeon Mi-seon cierpiała na depresję - poinformował magazyn "The Variety".
Lokalne koreańskie media doniosły, że aktorkę znaleziono powieszoną w łazience swojego pokoju hotelowego. Policja nie potwierdziła oficjalnie tych doniesień, przyznała natomiast, że Jeon Mi-seon zameldowała się w hotelu dwa dni przed śmiercią. Nie znaleziono również listu pożegnalnego.
"Żałujemy, że przynosimy takie smutne wieści. Nie żyje Jeon Mi-sun, leczyła się z powodu depresji" - napisała w specjalnym oświadczeniu agencja Boas Entertainment, która prowadziła sprawy zawodowe aktorki.
"Ostatnio była przygnębiona, ponieważ nie tak dawno straciła bliskiego członka rodziny. Poza tym jej matka była chora" - donosi raport policji.
Jeon Mi-seon była gwiazdą filmu "Love is a Crazy Thing" (2005), ale najbardziej znana była ze swoich drugoplanowych ról w filmach takich, jak "Mother", "Memories of Murder", "Hide and Seek" i "Bungee Jumping of Their Own".
Po raz ostatni publicznie aktorka była widziana w środę, 26 czerwca, podczas promocji swego filmu "The King's Letters".
Jak informuje magazyn "Variety", w ostatnich latach wiele koreańskich gwiazd popełniło samobójstwo lub próbowało to zrobić. Wiele z tych osób skarżyło się na depresję lub cyberprzemoc.
Aktorka Park Jin-hee przyznała w 2009 roku, że 40% koreańskich gwiazd ma myśli samobójcze z powodu "braku prywatności, złośliwych komentarzy, niestabilnych dochodów i niepokoju o przyszłość".