Reklama

Nie żyje aktorka Ewa Wawrzoń. Miała 83 lata

W wieku 83 lat zmarła wybitna aktorka teatralna Ewa Wawrzoń. Telewizyjna widownia kojarzyć mogła ją z roli Wnukowej w serialu "Plebania".

W wieku 83 lat zmarła wybitna aktorka teatralna Ewa Wawrzoń. Telewizyjna widownia kojarzyć mogła ją z roli Wnukowej w serialu "Plebania".
Ewa Wawrzoń w filmie "Dwa żebra Adama" /INPLUS /East News

Wawrzoń była wdową po aktorze, reżyserze i dyrektorze teatru Januszu Bukowskim.

"Była prześliczną dziewczyną, grała już wielkie role, a ja właściwie dopiero czekałem na swój lepszy czas. Byłem nią zauroczony, lecz nawet nie pomyślałem, że mógłbym starać się o jej względy" - Bukowski wspominał początki znajomości z Wawrzoń. Poznali się w Teatrze Powszechnym, gdy jego dyrektorem był Adam Hanuszkiewicz.

Sceniczną karierę Wawrzoń rozpoczynała jednak na deskach Starego Teatru w Krakowie (1958-1962).

Reklama

Do Warszawy przeniosła się w 1963 roku. Przez sześć lat była w zespole Teatru Powszechnego w Warszawie, w latach 1969-71 i 1975-76 występowała w Teatrze Narodowym, w latach 1971-75 była aktorką Teatru Studio w Warszawie. W latach 1977-81 występowała w Teatrze Polskim w Szczecinie, w latach 1981-84 w Teatrze Dramatycznym w Warszawie, w latach 1984-90 w stołecznym Teatrze Nowym. Na początku lat 90. współpracowała z Teatrem Ochoty w Warszawie.

Aktorka znana była z filmów: "Ostatni strzał", "Dwa żebra Adama", "Echo", "Tato" oraz seriali "07 zgłoś się" i "W labiryncie". Występowała w Teatrze Telewizji ("Kolumbowie", "Sława i chwała", "Pan Damazy") i Teatrze Polskiego Radia ("Kolumbowie", "Cichy Don", "Pan Wołodyjowski").

Jej ostatnią rolą pozostaje kreacja Wnukowej w serialu "Plebania". Aktorka pojawiła się w 19 odcinkach telenoweli. Po raz ostatni na telewizyjnym ekranie oglądaliśmy ją w 2009 roku.

"Miała swoje zdanie, które zawsze potrafiła uargumentować. Rzeczywiście, chwilami bezkompromisowa, ale Jej rady i uwagi zawsze były szczere i pomocne" - wspomniał Wawrzoń aktor Jacek Kałucki.

Wawrzoń jest mamą aktora Michała Bukowskiego.

"Kiedy mama zachorowała na nowotwór piersi, miłość ojca uratowała ją. Nie zastanawiał się, czy ta choroba odbierze jej kobiecość, jak uważała, czy nie. Dla niego przez całe życie była tą najpiękniejszą dziewczyną, w której zakochał się przed laty. I została nią także w chorobie" - Michał Bukowski wspominał parę lat temu w rozmowie z magazynem "Na żywo".

Mąż aktorki zmarł w 2005 roku. Bukowski pojechał wtedy do Pragi, żeby reprezentować Związek Zawodowy Aktorów Polskich, którego był współzałożycielem i prezesem. Już nie wrócił - zmarł tam na zawał serca.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy