Nie żyje aktor Sid Haig
W wieku 80 lat zmarł aktor Sid Haig, najbardziej znany dzięki roli klauna-mordercy w filmach Roba Zombiego: "Dom 100 trupów" i "Bękarty diabła".
O śmierci aktora we wpisie na Instagramie poinformowała żona Haiga.
"W sobotę, 21 września 2019, moje światło, moje serce, moja prawdziwa miłość, mój Król, druga strona mojej duszy, Sidney, przeszedł z tego królestwa do kolejnego" - napisała żona aktora, Susan L. Oberg, dodając, że śmierć Sida Haiga była "szokiem dla nas wszystkich".
Na początku września aktor miał wypadek i od tego czasu przebywał w szpitalu, nic jednak nie wskazywało, aby jego życiu zagrażało niebezpieczeństwo.
Kinomani na całym świecie pamiętać będą Haiga głównie z roli kapitan Spauldinga - seryjnego mordercy w przebraniu klauna, w którego Haig wcielał się w horrorach Roba Zombiego.
Aktorską karierę Haig rozpoczął w latach 70. XX wieku w filmach nurtu blaxploitation reżyserowanych przez Jacka Hilla. By l gwiazdą takich kultowych produkcji, jak: "Coffy", "Foxy Brown" czy "Spider Baby". Stale współpracował również z legendą niezależnego kina Rogerem Cormanem.
W 1971 roku oglądaliśmy go w filmie o przygodach Jamesa Bonda "Diamenty są wieczne".
Admiratorem jego talentu był również Quentin Tarantino, który powierzył zaproponował Haigowi rolę Marcellusa Walace'a w "Pulp Fiction" - aktor odrzucił jednak tą propozycję, czego - przyznał po latach - żałował do końca życia. Haig wystąpił jednak w dwóch filmach Tarantino: "Jackie Brown" oraz drugiej części "Kill Billa".
Rola w reżyserskim debiucie Roba Zombiego "Dom 1000 trupów" (2003) była nowym otwarciem w aktorskiej karierze Haiga. Postać klauna-mordercy, w którą wcielił się w horrorze, stała się ikoniczną postacią nurtu; sam Haig zaczął zaś otrzymywać kolejne ciekawe propozycje.
16 września amerykańską premierę miał film "3 from Hell", będący sequelem "Domu 1000 trupów". Haig po raz ostatni wcielił się tam w postać kapitana Spauldinga.