Nie żyje aktor Paul Ritter
5 kwietnia w wieku 54 lat zmarł Paul Ritter, któremu światową rozpoznawalność przyniosła rola Anatolija Diatłowa w serialu HBO "Czarnobyl". Powodem śmierci aktora był nowotwór mózgu. Ritter zmarł w domu, w otoczeniu najbliższej rodziny.
Informację o śmierci aktora przekazał jego agent. "Z wielkim smutkiem potwierdzam, że Paul Ritter zmarł ubiegłej nocy. Zmarł spokojnie, przebywając w domu razem ze swoją żoną Polly i dwoma synami Frankiem i Noah. Miał 54 lata i cierpiał na raka mózgu. Paul miał wyjątkowy talent aktorski, który pozwalał mu wcielać się w szereg różnych ról na scenie oraz na ekranie. Zawsze robił to z niewiarygodną zręcznością. Był dziko inteligentny, uprzejmy i bardzo zabawny. Bardzo będzie nam go brakować" - napisał w oświadczeniu przysłanym redakcji "The Guardian".
Popularność Ritterowi przyniosła rola Martina, patriarchy rodziny Goodmanów w brytyjskim serialu komediowym "Friday Night Dinner" nadawanym przez kanał telewizyjny Channel 4. Występował tam u boku Tamsin Greig, Simona Birda i Toma Rosenthala. Na 2021 rok na antenie Channel 4 zaplanowana została emisja wspomnieniowego odcinka tego serialu. Okazją do niego jest dziesięciolecie premiery "Friday Night Dinner".