Nie żyje aktor Jed Allan, znany z roli w serialu "Beverly Hills, 90210"
Jed Allan, legenda amerykańskich telenowel i serialowy ojciec Steve'a z "Beverly Hills, 90210", zmarł w wieku 84 lat.
Allen zmarł 9 marca w kalifornijskim Palm Desert. Przyczyny jego śmierci nie są znane.
O odejściu aktora poinformował jego syn, Rick Brown, za pośrednictwem Facebooka:
"Jestem zdruzgotany wiadomością o śmierci mojego ojca. Zmarł w spokoju, otoczony rodziną i przyjaciółmi. Dziękuję wszystkim, którzy są częścią tego wspaniałego hołdu dla taty na Facebooku" - napisał.
Smutna wiadomość szybko obiegła media społecznościowe, wywołując lawinę komentarzy i kondolencji, gdyż Allan przez dziesięciolecia był gwiazdą opery mydlanej "Dni naszego życia".
Brown urodził się 1 marca 1935 r. Jego debiutem telewizyjnym był serial "Szpital miejski" (1963). 5 lat później wystąpił na dużym ekranie w filmie "Stacja arktyczna 'Zebra'".
W latach 80. i na początku lat 90. był gwiazdą opery mydlanej "Santa Barbara". Pamiętamy go także z roli w popularnym serialu dla młodzieży "Beverly Hills, 90210", gdzie wcielał się w Rusha Sandersa, ojca Steve'a w latach 1994-1999.
"Jed był niesamowitą mieszanką profesjonalizmu i inspiracji (...) Był także hojny, miły, zabawny i kochany przez tych, którzy mieli szczęście dzielić z nim scenę. To wielkie błogosławieństwo, że mogłem być jego przyjacielem" - napisał na Facebooku przyjaciel Allana z planu "Santa Barbara", A Bone Martinez.
Po raz ostatni Jeda Allana oglądaliśmy w 2012 roku w serialu "The Bay". Aktor spocznie obok swojej zmarłej przed 18 laty żony.