Reklama

Nie musieli udawać, że są kochankami

8 lipca na ekrany polskich kin wejdzie poruszający romans przygodowy "Niebo nad Saharą". W filmie zobaczymy dwójkę wybitnych aktorów znad Sekwany. Co ciekawe, Marion Cotillard i Guillaume Canet są parą nie tylko na ekranie, ale również w życiu prywatnym.

Znana z przebojowej "Incepcji" Cotillard poznała Caneta w 2003 roku, na planie komedii "Miłość na żądanie".

Cztery lata później zostali parą, a dwa miesiące temu na świat przyszedł ich synek Marcel. Dziecko zostało nazwane na cześć boksera - Marcela Cerdana, wielkiej miłości piosenkarki Edith Piaf, w którą Marion wcieliła się w filmie "Niczego nie żałuję - Edith Piaf". Kreacja ta przyniosła jej uznanie krytyków i statuetkę Oscara dla najlepszej aktorki.

Początkowo, twórcy "Nieba nad Saharą" nie rozważali powierzenia roli Canetowi. Pomysł zaangażowania do filmu aktorów tworzących parę również w życiu prywatnym, zrodził się na końcowym etapie kompletowania obsady i został entuzjastycznie przyjęty przez oboje artystów.

Reklama

Tym sposobem Canet, uchodzący za najprzystojniejszego francuskiego gwiazdora, dołączył do ekipy "Nieba nad Saharą" jako skłócony ze zwierzchnikami pułkownik Antoine, towarzyszący Marion w podróży przez piaszczyste serce Afryki.

Wspólny występ w "Niebie" był dla aktorskiej pary dużym przeżyciem, zupełnie odmiennym od ich wcześniejszej pracy na planie komedii. Przygotowując się do swych ról Cotillard i Canet spędzili długie godziny na wspólnych rozmowach o historii, postaciach i łączących je relacjach.

"To rewelacyjne, móc poznać różne światy z tą samą osobą." - stwierdziła później Cotillard.

Ta wyjątkowa bliskość francuskiej pary wniosła do filmu niespotykaną naturalność i wiarygodność.

"Byli cały czas razem, bardzo solidarni, niezwykle zgrani. Szybko zauważyłem, że kamera wychwytuje ich prawdziwe uczucia. Chwilami Marion i Guillaume nie grali. Oni się naprawdę kochają i na ekranie pojawiały się prawdziwe uczucia, rzadkie i wyjątkowe" - wspominał reżyser filmu, Karim Dridi.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Marion Cotillard | Niebo nad Saharą | Guillaume Canet | NAD
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy