Reklama

Nie dostawał ról, nie mógł nawet znaleźć agenta. Dziś jest u szczytu kariery

Na początku swojej kariery Peter Dinklage nie przebierał w ofertach ról. Miał trudności nawet ze znalezieniem agenta. Dziś nie może na to narzekać. "Gra o tron" przyniosła mu uznanie i rozpoznawalność, dzięki którym gra zarówno w niskobudżetowych projektach, jak i wielkich blockbusterach. 11 czerwca 2024 roku 135-centymetrowy aktor, który niedawno gościł w Polsce, skończył 55 lat.

Peter Dinklage przyszedł na świat w New Jersey, gdzie wychowywał się razem ze starszym bratem Jonathanem. We wczesnym dzieciństwie zdiagnozowano u niego achondroplazję - wrodzoną chorobę, powodującą między innymi karłowatość.

Do aktorstwa ciągnęło go od najmłodszych lat. Razem z bratem urządzał dla sąsiadów przedstawienia kukiełkowe, w których śpiewali i grali na różnych instrumentach. Byli w tym bardzo kreatywni. Zrobili nawet perkusję z puszek po tuńczyku. W piątej klasie szkoły podstawowej zagrał główną rolę w przedstawieniu "The Velveteen Rabbit". Znakomicie wypadł na scenie. Wkrótce podjął decyzję, że swą przyszłość zwiąże z teatrem i filmem. 

Reklama

Studiował aktorstwo w Bennington College, a po uzyskaniu dyplomu przeniósł się do Nowego Jorku. Utrzymanie się za pensję niezawodowego aktora było trudne, więc w końcu podjął pracę analityka danych. Na scenę wrócił po kilku latach. Nie przyjmował ról, które zwykle oferowano w tamtych czasach osobom niskorosłym. Debiutował przed kamerą u boku Steve'a Buscemiego w "Filmowym zawrocie głowy" z 1995 roku. W kolejnych latach miał problemy z otrzymaniem angażu. Kłopotem okazało się także znalezienie agenta.

"Dróżnik": Przełom w karierze Petera Dinklage'a

Przełomem w jego karierze był "Dróżnik" Tom McCarthy'ego. Dinklage wcielił się w wycofanego pasjonata pociągów, który osiada w opuszczonej stacji kolejowej na prowincji i niechętnie wchodzi  w interakcje z mieszkającymi nieopodal ludźmi. "Ten film powstał w gronie przyjaciół za bardzo małe pieniądze w czasach, gdy nakręcenie go w tej formie było jeszcze możliwe" - wspominał.

"Dróżnik" debiutował na festiwalu w Sundance, gdzie otrzymał nagrodę publiczności. Dinklage'a nominowano do nagrody Gildii Aktorów. Wtedy jego kariera nabrała rozpędu. Bardzo dobrze przyjęto jego role w dramacie sądowym "Uznajcie mnie za winnego" oraz dwóch wersjach komedii "Zgon na pogrzebie"

Peter Dinklage: W "Grze o tron" zagrał swoją najważniejszą rolę

W maju 2009 roku ogłoszono, że Dinklage wcieli się w Tyriona Lannistera w "Grze o tron", adaptacji książek fantasy z serii "Sagi lodu i ognia" autorstwa George'a R.R. Martina.  Był pierwszym aktorem, którego obsadzono w produkcji. Jej twórcy,  David Benioff i D. B. Weiss, przyznali, że Dinklage ujął ich swoim dowcipem, mądrością i zadziornością, które bardzo dobrze oddawały charakter postaci.

"Myślę, że Tyrion najbardziej odpowiada współczesnej wrażliwości, ponieważ nie jest jednoznacznym bohaterem ani złoczyńcą" - mówił Dinklage w rozmowie z Guardianem w 2015 roku. "Zachowuje poczucie humoru nawet w najgorszych chwilach. Kto może poczuć więź z Nedem Starkiem? Czy to ktoś, kogo spotkasz przy stole podczas kolacji? A Tyrion jest właśnie taką osobą". Dodał, że w Hollywood następuje zmiana, a aktorzy na pierwszym planie w końcu nie muszą być piękni i bez skazy.

Aktor wystąpił w ośmiu sezonach "Gry o tron". Dało mu to finansową niezależność. Każdego roku spędzał trzy miesiące na planie serialu, a w kolejnych mógł skupić się na mniejszych projektach. Niemniej to rola Tyriona pozostaje najbardziej uznaną w jego  karierze. Przyniosła mu ona Złoty Glob oraz cztery nagrody Emmy. 

Peter Dinklage: Nie tylko Tyrion

W międzyczasie pojawiał się na drugim planie w blockbusterach. Zagrał między innymi w filmach "X-Men: Przeszłość, która nadejdzie""Avengers: Wojna bez granic" i "Igrzyska śmierci: Ballada ptaków i węży". Z kolei udział w "Trzech billboardach przy Ebbing, Missouri" oraz "Cyrano" przyniosły mu nominacje do prestiżowych nagród. 

W 2023 roku Dinklage pojawił się w Toruniu na festiwalu Energa Camerimage, gdzie odebrał Nagrodę Dyrektora Festiwalu. "Chciałem podziękować twórcom festiwalu i Toruniowi. My aktorzy, gdybyśmy coś próbowali robić sami, bylibyśmy wariatami" - mówił ze sceny. 

INTERIA
Dowiedz się więcej na temat: Peter Dinklage | Gra o tron | Dróżnik
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy