Nie chciała grać u boku Dwayne'a Johnsona. Nietypowy powód
Już wkrótce do kin trafi film "Wyprawa do dżungli", w którym główne role zagrali Dwayne Johnson i Emily Blunt. Brytyjska aktorka w najnowszym wywiadzie ujawniła, że początkowo podchodziła do tego projektu sceptycznie. "Zapewniono mnie, że wraz z Dwayne'em będziemy grać głównych bohaterów, że nasze role są równorzędne, ale obawiałam się, że finalnie będę tylko 'dziewczyną z filmu Dwayne'a Johnsona' i moja aktorska wiarygodność na tym ucierpi" - zdradziła gwiazda.
Aktorkę znaną z występów w takich produkcjach, jak "Na skraju jutra", "Ciche miejsce" czy "Diabeł ubiera się u Prady" wkrótce będziemy mogli oglądać w filmie przygodowym "Wyprawa do dżungli". Blunt wcieliła się w odważną badaczkę dzikiej przyrody, która wraz z charyzmatycznym kapitanem wyrusza w misję odnalezienia drzewa życia. Na ekranie partneruje ona Dwayne'owi Johnsonowi. Okazuje się, że początkowo wizja występu u boku The Rocka nie budziła w niej entuzjazmu. Aktorka bała się bowiem, że gwiazdor "Szybkich i wściekłych" ją przyćmi, co odbije się negatywnie na jej karierze.
"Kiedy po raz pierwszy przeczytałam scenariusz, miałam wątpliwości, podchodziłam do tego ze spora dozą cynizmu. Zapewniono mnie, że wraz z Dwayne’em będziemy grać głównych bohaterów, że nasze role są równorzędne, ale obawiałam się, że finalnie będę tylko 'dziewczyną z filmu Dwayne'a Johnsona' i moja aktorska wiarygodność na tym ucierpi. W przeszłości kilka razy doświadczyłam takiej sytuacji - mówiono mi, że będę grać jedną z głównych ról, a później okazywało się, że byłam dodatkiem. Z tego powodu podchodziłam do tego z rezerwą. Teraz myślę, że to ty jesteś dziewczyną w tym filmie, Dwayne" - wyznała szczerze Blunt.
Akcja filmu "Wyprawa do dżungli" toczy się na początku XX wieku. Dr Lily Houghton, nieustraszona badaczka dzikiej przyrody, postanawia przeprawić się przez amazońską dżunglę, by odnaleźć mityczne drzewo życia, które według wierzeń posiada wyjątkowe lecznicze moce. Bohaterce w realizacji tej misji pomaga grany przez Johnsona kapitan łodzi rzecznej, który zgadza się zabrać na pokład ją i jej brata. Podczas wyprawy będą oni musieli stawić czoła nie tylko groźnym zwierzętom, ale też konkurencyjnej ekspedycji, która również pragnie odnaleźć magiczne drzewo o mocy uzdrawiania.
"To jeden z tych naprawdę ekscytujących, zabawnych, wypełnionych różnymi przygodami filmów, które dostarczają widzom autentycznej rozrywki" - zachwalał produkcję Johnson w jednym z ostatnich wywiadów. Gwiazdor podkreślił, że jego ekranowa partnerka w stu procentach podołała wyzwaniu. "Jest osobą niesamowicie żądną przygód. Ma w sobie wszystko to, czego wymagała postać dr Lily" - zaznaczył.
"Wyprawa do dżungli" trafi na ekrany kin i do katalogu platformy streamingowej Disney+ kin już 30 lipca.