Reklama

Nicolas Cage ma kruka, który go obraża

Jedną z ostatnich ról Nicolasa Cage'a była postać samotnika mieszkającego w głuszy ze świnią wytrenowaną do poszukiwania trufli. Przy okazji promocji filmu "Świnia" aktor został zapytany o to, czy prywatnie też jest miłośnikiem zwierząt. Cage odpowiedział, że ma w domu dwa koty oraz kruka. Ptak jest na tyle oswojony, że regularnie... wyzywa swojego właściciela.

Jedną z ostatnich ról Nicolasa Cage'a była postać samotnika mieszkającego w głuszy ze świnią wytrenowaną do poszukiwania trufli. Przy okazji promocji filmu "Świnia" aktor został zapytany o to, czy prywatnie też jest miłośnikiem zwierząt. Cage odpowiedział, że ma w domu dwa koty oraz kruka. Ptak jest na tyle oswojony, że regularnie... wyzywa swojego właściciela.
Coś ty powiedział? - może zapytać kruka Nicolas Cage /Visual China Group /Getty Images

"Ma w zwyczaju mnie przezywać. To komiczne, przynajmniej dla mnie. Kiedy wychodzę z pokoju, mówi za mną: 'Cześć!', a potem dodaje: 'Dupku!'. Kruki są bardzo inteligentne. Lubię ich wygląd, w którym pobrzmiewa duch Edgara Allana Poe. Lubię ten gotycki element. Sam jestem gotem" - powiedział w rozmowie z "The Los Angeles Times" Nicolas Cage.

Oprócz kruka, który wabi się Hoogan, w domu aktora mieszkają jeszcze dwa koty: 4-letni Merlin, którego Cage nazywa swoim najlepszym przyjacielem, oraz Teegra, który "ma w d...", że jest zaledwie drugim w kolejności najlepszym przyjacielem aktora.

Reklama

W tym samym wywiadzie Cage opowiedział też o swoich młodych latach. "Pracowałem w kinie Fairfax na ulicy Beverly. Sprzedawałem bilety i popcorn. To była moja pierwsza praca. Miałem 15 lat i jedyne, co mnie interesowało, to kino. Chciałem grać w filmach. Kino zawsze było moim przyjacielem za dziecka. Pomogło mi w wielu trudnych momentach. Gdy więc zrobiłem, co miałem zrobić, stawałem na tyłach kina i marzyłem" - wspomina aktor.

Cage'owi udało się spełnić marzenia. W kluczowym momencie kariery otrzymał Oscara za rolę w dramacie "Zostawić Las Vegas", był też jednym z najlepiej zarabiających gwiazdorów na świecie. Jednak w ostatnich latach jego kariera nie toczyła się zbyt dobrze. Teraz powoli się to zmienia.

Już rola w "Świni" przyniosła mu ponowne uznanie, a najbliższy czas znów może należeć do Cage'a. 22 kwietnia tego roku premierę ma wyczekiwana komedia "Nieznośny ciężar wielkiego talentu", a niedługo potem aktora zobaczymy w roli hrabiego Draculi w filmie "Renfield".

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Nicolas Cage
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama