Reklama

Nick Nolte atakuje Hollywood

Nick Nolte ma coraz gorsze zdanie na temat Hollywood. Słynny aktor, który zagrał wiele znakomitych ról filmowych, oskarżył hollywoodzkich decydentów o to, że masowo produkują bezwartościowe obrazy.

"Komercyjny aspekt Hollywood to coś okropnego. Oferowano mi role w takich gó**ach, z których zupełnie nie byłem zadowolony. Wydaje mi się, że w Hollywood opierają się przed wszystkim na sentymentalizmie i wykorzystują go do swoich celów. Zawsze szukają happy endów".

"Słyszałem, że ostatnio producenci mają się opierać na opinii ośmioletnich dziewczynek. Taki jest kierunek myślenia. Dajcie spokój?! To, że masa dzieciaków w tym wieku pójdzie zobaczyć film, wcale nie znaczy, że jest on dobry. Z czymś takim trzeba walczyć każdego dnia" - mówi Nick Nolte.

Reklama

Aktor podobno zamierza teraz częściej grywać w niskobudżetowych produkcjach. Nie interesują go wysokie honoraria. Uważa on, że płacenie głównej gwieździe ponad 20 milionów dolarów za rolę, jest grubą przesadą.

"Jeżeli trzecia część budżetu filmu trafia do kieszeni aktora odtwarzającego główną rolę, pozostali aktorzy nic nie zarabiają, poza niską stawką. Czasami próbują negocjować, ale wszystko kończy się zwykle tak, że w rezultacie większość z nich nie ma pracy" - dodaje Nick Nolte.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Nick Nolte | aktor | Hollywood | Nick
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy