Nicholson wciąż szuka miłości
Jack Nicholson z coraz większą goryczą patrzy na życie. Aktor nie wierzy, że ma jeszcze szansę na miłość, czas płynie dla niego nieubłaganie, a on nie radzi sobie z utratą przyjaciół.
Nicholson w szczerym wywiadzie dla "Daily Mail" opowiedział o kobietach swoje życia. Mając piątkę dzieci z czterema kobietami, 73-letni gwiazdor wciąż szuka tej jedynej, wielkiej miłości.
"Mam wszystko, czego można zapragnąć, ale chyba nikt nie powie, że moje życie uczuciowe należy do udanych. Nie wiem, dlaczego tak się dzieje. Chciałbym przeżyć jeszcze jeden romans. Wiem jednak, że tak się nie stanie" - powiedział Nicholson.
Nicholson może już nigdy nie znaleźć swej kolejnej miłości, a po stracie wieloletniego przyjaciela Dennisa Hoppera, aktor coraz więcej rozmyśla o śmierci.
"Najtrudniejsza w starzeniu się jest utrata przyjaciół. Zaczyna się powoli, a zanim się obejrzysz najbliżsi umierają co miesiąc. Zadajesz sobie wtedy pytanie - kiedy moja kolej? - wyznał Nicholson. Aktor dodał, że towarzyszy mu nieustanne poczucie straty.
Nicholson to zdobywca 3 Oskarów za role w filmach: "Lot nad kukułczym gniazdem" (1975), "Czułe słówka" (1983) i "Lepiej być nie może (1997)".
Jest zapalonym kibicem drużyny NBA - Los Angeles Lakers. Od 1970 ma wykupiony karnet na mecze, siedzi zawsze tuż przy boisku. Jest również miłośnikiem sztuki współczesnej, kolekcjonuje obrazy m.in. Jacka Vettriano.