Reklama

Netflix kręci serial na podstawie powieści Jacka Dukaja

Netflix zapowiedział kolejny po "Wiedźminie" serial inspirowany twórczością polskiego pisarza. Tym razem będzie to "Kierunek: Noc" na podstawie książki Jacka Dukaja "Starość aksolotla".

Netflix zapowiedział kolejny po "Wiedźminie" serial inspirowany twórczością polskiego pisarza. Tym razem będzie to "Kierunek: Noc" na podstawie książki Jacka Dukaja "Starość aksolotla".
Jacek Dukaj to kolejny po Andrzeju Sapkowskim polski pisarz, którego książka doczeka się Netflixowej ekranizacji /Niemiec /AKPA

Pierwszy sezon serialu ma składać się z 6 odcinków. Jego premierę zaplanowano na 2020 rok. Za reżyserię odpowiadają Belgowie -  Inti Calfat i Dirk Veheye. W produkcję zaangażowani są także Tomasz Bagiński, DJ Talbot oraz sam Jacek Dukaj. W serialu wystąpi międzynarodowa obsada z Belgii, Francji, Niemiec, Włoch, Polski, Rosji oraz Turcji. 

O czym opowiadał będzie serial "Kierunek: Noc"? "To historia o tym, jak zachować człowieczeństwo w obliczu kosmicznej katastrofy w świecie, w którym rozwój technologiczny doprowadził do zatarcia granicy pomiędzy człowiekiem a maszyną" - czytamy w zapowiedzi Netflixa.

Reklama

"Serial rozpoczyna katastrofalne w skutkach zjawisko słoneczne, które sprawia, że gwiazda zaczyna niszczyć wszystko na swojej drodze. Akcja toczy się wokół pasażerów i członków załogi nocnego lotu z Brukseli, którzy postanawiają obrać kurs na zachód, aby szukać schronienia w mroku. Na pokładzie samolotu o przeżycie walczą bogaci i biedni, młodzi i starzy, cywile i wojskowi pochodzący z różnych środowisk i mówiący różnymi językami. Wszystkich ich łączy jedna rzecz: wola przetrwania końca świata - za wszelką cenę" - podkreślono.

Informację o nowym serialu dla Netflixa skomentował na Facebooku reżyser i producent Tomasz Bagiński, który jest zaangażowany również w tworzenie "Wiedźmina" dla tej platformy.

"Co się stanie jak się weźmie kilka stron z gęstej jak gwiazda neutronowa książki Jacka Dukaja i rozpisze na serial? Wymyślone w Polsce, dopieszczone w Stanach, napisane po angielsku, kręcone po francusku przez Belgijskich reżyserów w Bułgarii. Międzynarodowy projekt, bo i międzynarodowy temat. Słoneczna apokalipsa nie patrzy na narodowości, pochodzenie i status. Zabija wszystkich. Jedyna szansa ucieczki to podróż samolotem w noc!" - napisał Bagiński. "Wielu ludziom zawdzięczam to, że się udało. Mamy świetnych aktorów, utalentowaną ekipę i showrunnera prosto z ekipy 'Narcos' i 'Protectora'" - dodał.

Maciej Nycz 


RMF FM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy