"Neon Demon" to olśniewająco zrealizowana, pulsująca muzyką i pełna ironii opowieść o prawdziwym pięknie, które jest zabójczo niebezpieczne. Nowy film Nicolasa Windiga Refna, z odważnymi rolami Elle Fanning i Keanu Reevesa, to hipnotyczny thriller dla dorosłych, przypominający klimatem "Mulholland Drive" Davida Lyncha.
Najnowsze dzieło twórcy "Drive" i "Tylko Bóg wybacza" opowiada historię aspirującej modelki (Fanning), która przenosi się do Los Angeles, gdzie jej uroda staje się celem opętanej obsesją piękna grupy kobiet.
- Od wielu lat chciałem nakręcić film o pięknie, bo to coś, co otacza mnie w życiu - mówi Nicolas Winding Refn.
Ma na myśli swoją żonę, reżyserkę Liv Corfixen ("My Life Directed by Nicolas Winding Refn"), dwie córeczki, a pewnie także rzesze aktorek i modelek, z którymi pracował kręcąc zarówno fabuły, jak i reklamy marek modowych (Gucci, YXL, H&M, Hennessey).
- Często widzę, jak piękno dodaje kobietom siły. Gdyby uznać piękno za walutę, to jej kurs ciągle rośnie, nigdy nie spada. Wzorce piękna pojawiają się i znikają w coraz szybszym cyklu, a nasza obsesja na jego punkcie staje się coraz silniejsza. W końcu może ona doprowadzić do jedynego w swoim rodzaju szaleństwa.Dla ilustracji tej tezy Nicolas Winding Refn przytacza grecki mit o Narcyzie, który do tego stopnia zakochał się we własnym pięknie, że utonął, próbując pocałować swoje odbicie w wodzie.
Reżyser znany jest z tego, że jednocześnie podejmuje i przewraca do góry nogami popularne gatunki filmowe, na przykład dramat więzienny ("Bronson", 2008), historyczny film przygodowy ("Valhalla: Mroczny wojownik", 2010), thriller / film akcji ("Drive", 2011) czy kino zemsty ("Tylko Bóg wybacza", 2013). W przypadku "Neon Demon" kierowała nim podobna ciekawość: czy można jednocześnie złożyć hołd i sprzeniewierzyć się gatunkowi horroru?
Główną bohaterką "Neon Demon" jest Jesse - pozornie niewinna ślicznotka z małego miasteczka w Georgii, której postać ewoluuje w miarę, jak jej kariera w modelingu nabiera tempa.
- Elle Fanning łączy w sobie cechy wspaniałych gwiazd niemego kina i najbardziej awangardowych współczesnych aktorek. Ma niezwykłą umiejętność transformacji na ekranie. Poza tym kamera ją po prostu uwielbia - uważa reżyser.
W ramach przygotowań do roli, Refn zalecił Fanning obejrzenie różnych filmów - nie tylko utrzymanych w konwencji horroru - jak np. "Dolina lalek" czy "Poza doliną lalek".
Zdaniem reżysera Jena Malone odegrała "bardzo znaczącą rolę w stworzeniu postaci Ruby, która na etapie scenariusza była jeszcze niedookreślona". Reżyser potrzebował kogoś, kto "mógłby się w nią przeobrazić, stać się nią"
- Kiedy tylko pojawiło się nazwisko Keanu Reevesa, pomyślałem, że byłby idealny. W pewnym sensie zatoczyłem koło, bo pierwszy raz spotkaliśmy się około 10 lat temu podczas mojego pierwszego dużego zlecenia w Hollywood. Tamten film nigdy nie powstał, ale cały czas liczyłem na kolejną okazję do wspólnej pracy. Bardzo niewielu aktorów ma, tak jak Keanu, status ikony pop, jego umiejętności aktorskie, a do tego roztacza prawdziwą aurę gwiazdy filmowej - ujawnia reżyser "Neon Demon".
Następnie pojawił się Desmond Harrington - chyba na dwa dni przed pierwszymi zdjęciami z jego postacią. Kiedy go zobaczyłem, pomyślałem, że postać Jacka wreszcie nabierze jakiejś tajemnicy, bo Desmond to bardzo enigmatyczna osobowość.
Refn chciał także stworzyć okazję do ponownego spotkania na planie z Christiną Hendricks, która gra Robertę Hoffman, szefową agencji modelingowej.
O talencie Karla Glusmana reżyser "Neon Demon" usłyszał od innego reżysera, Gaspara Noé, który obsadził Karla w jednej z głównych ról swojego kontrowersyjnego filmu "Love". - Trochę przeciągałem obsadzenie tej roli. Karl skontaktował się ze mną, ale długo nie odpowiadałem. Kończył nam się czas, a nie znalazłem żadnego aktora, którego chciałbym zatrudnić. Gdy więc Karl wrócił z Francji, postanowiłem sprowadzić go na plan i zobaczyć, jak to wyjdzie. Elle była obecna na próbie. Odkąd tylko Karl wszedł do sali, było jasne, że jest między nimi niesamowita chemia - opowiada Refn.