Nathalie Delon nie żyje. Francuska aktorka miała 79 lat
Francuska aktorka Nathalie Delon, gwiazda filmu Jean-Pierre'a Melville'a "Samuraj", zmarła w czwartek na raka w wieku 79 lat - poinformował syn artystki, Anthony Delon. Agencja AFP przypomina, że aktorka była u szczytu popularności nazywana jedną z najpiękniejszych kobiet na świecie.
Nathalie Delon była pierwszą żoną gwiazdora francuskiego kina - Alaina Delona. 21-letnia dziewczyna poznała starszego od siebie o 8 lat aktora, kiedy ten pozostawał w burzliwym, trwającym pięć lat związku z Romy Schneider. Para wzięła sekretny ślub, po czym wyleciała do Stanów Zjednoczonych, gdzie Delon miał rozpocząć pracę w ramach kontraktu z wytwórnią MGM. Niedługo potem na świat przyszedł ich syn Anthony.
Para wystąpiła wspólnie w głośnym filmie Jean-Pierre'a Melville'a "Samuraj", jednak małżeństwo rozpadło się po niecałych pięciu latach, głównie wskutek notorycznej niewierności Delona, który uwikłał się w romans z poznaną na planie kryminału "Jeff" Mireille Darc.
Po rozwodzie Nathalie Delon pozostałą w Stanach Zjednoczonych, gdzie kontynuowała ekranowe występy. Mogliśmy oglądać ją m.in. u boku Anthony'ego Hopkinsa w dreszczowcu "48 godzin", pojawiła się także w kolejnym filmie Melville'a "Armia cieni" oraz francusko-włoskiej komedii "L'Uomo di Saint-Michael", w której spotkała się na planie z byłym mężem.
Wyreżyserowała także dwa filmy: komedię "Słodkie kłamstwa" oraz dramat "Ils appellent ça un accident".
O Nathalie Delon było także głośno z powodu romansów z aktorem Richardem Burtonem oraz piosenkarzem Eddie'em Fisherem. Co ciekawe, obaj byli wcześniej mężami Elizabeth Taylor.
Mimo rozpadu małżeństwa Nathalie Delon pozostawała w przyjacielskich relacjach z Alainem Delonem. Ich syn Anthony opublikował tydzień temu ich wspólne zdjęcie.