Nakręci film czy pójdzie do więzienia?
Wesley Snipes liczy, że jego prawnikom uda się odwlec nałożoną na niego karę więzienia o przynajmniej kolejne cztery miesiące, w czasie których mógłby zagrać w filmie akcji "Havana Heat".
Gwiazdor "Pasażera 57" przed miesiącem wyczerpał możliwość apelacji w sprawie trzyletniego wyroku, zasądzonego za oszustwa podatkowe, wykryte przez śledczych w 2008 roku.
Prokuratorzy ponaglają sędziego. by odrzucił prośbę Snipesa i wysłał go natychmiast do więzienia.
Adwokaci aktora ostro ripostują, prosząc we wniosku o możliwość sprawdzenia członków, zasiadającej w procesie artysty ławy przysięgłych. Prawnicy chcą sprawdzić, czy nie przesądzili oni o winie gwiazdora, jeszcze przed wysłuchaniem sprawy w sądzie.
We wniosku jest m.in. informacja, że adwokat Snipesa, Daniel Meachum, otrzymał e-maila od jednego z cżłonków ławy, w którym ten twierdził, że trzech innych ławników założyło winę aktora wcześniej, pozbawiając go tym samym prawa do sprawiedliwego procesu.
Zdjęcia do "Havana Heat", w którym ma wystąpić również Joey Lawrence, są planowane na listopad tego roku.