Najpiękniejsza aktorka w świecie kontrowersji. Jak dziś żyje legenda kina?
Okrzyknięta francuską Marilyn Monroe, Brigitte Bardot zachwycała na ekranach. Niestety, jej życie nie zawsze układało się tak pięknie, jak kariera. Usunęła się w cień i zajęła obroną praw zwierząt, ale kontrowersje jej nie opuszczają. Teraz obchodzi 90. urodziny.
Brigitte Bardot to francuska modelka, piosenkarka i aktorka filmowa, urodzona w 1934 roku. Jej urodą zachwycano się w latach 50. i 60., święciła ogromne sukcesy we francuskim kinie. Debiutowała w komedii "Wioska w Normandii" z 1952 roku. Dwie dekady później zrezygnowała z aktorstwa i postanowiła poświęcić się innej działalności.
Brigitte Bardot zachwycała i wywoływała skandale. Powstawały piosenki dla niej, planowano filmy o jej życiu - była prawdziwą muzą dla artystów. Jej uroda była bezkonkurencyjna, a sama aktorka rozchwytywana.
Ojciec Brigitte, Louis Bardot, przemysłowiec, prowadził rodzinną firmę tak dobrze prosperującą, że stać go było na rezydencję w luksusowej XVI dzielnicy Paryża. Matka, Anne-Marie, pani domu, bywała w paryskich salonach, przyjmowała utytułowane znajome, za to dla dzieci nie miała za wiele czułości. Jej motto brzmiało: "Dyscyplina i dobre maniery". Brigitte niczego nie brakowało — poza miłością rodziców. Uważała, że jest mniej kochanym dzieckiem, a rodzice skupiali się bardziej na jej młodszej siostrze.
Miała 16 lat, gdy poznała starszego o sześć lat filmowca Rogera Vadima. Dziewczyna marzyła o płomiennej miłości i taką znalazła w ramionach Vadima. Rodzice byli przeciwni temu związkowi i kazali im się rozstać. Brigitte zareagowała bardzo radykalnie — włożyła głowę do piekarnika i odkręciła gaz. Dziewczynę uratowano, a rodzice ulegli.
Gdy tylko osiągnęła pełnoletność, wyszła za mąż za Vadima. W 1956 roku zagrała w jego filmie "I Bóg stworzył kobietę". Świat oszalał i padł "Bardotce" do stóp.
Niestety życie małżeńskie nie spełniło oczekiwań aktorki. Codzienność, obowiązki domowe - to według niej zabijało pożądanie, którego przecież tak bardzo pragnęła. Roger Vadim z kolei pisał, że zobojętniał na wdzięki żony. Małżeństwo oficjalnie dobiegło końca w 1957 roku.
Po rozstaniu z reżyserem popadła w pracoholizm, w latach 50. i 60. praktycznie nie schodziła z planu — zagrała w 40 filmach, m.in. "Nieznośnej dziewczynie", "Paryżance" i "Babette idzie na wojnę".
Wychodziła za mąż jeszcze trzykrotnie, czterokrotnie była w ciąży, ale zdecydowała się na urodzenie tylko jednego dziecka - syna aktora Jacques'a Charriera.
Aktorka nigdy nie ukrywała, że jest kiepską matką. A stwierdzenie, że "zdecydowała się" na urodzenie dziecka, jest na wyrost. W swoich pamiętnikach wydanych w latach 70. wyznała, że została zmuszona do porodu przez swojego drugiego męża. O dziecku myślała, jak o nowotworowej narośli i robiła wszystko, by poronić.
Syn Nicolas-Jacques mimo wszystko przyszedł na świat, ale aktorka szybko zrzekła się praw do niego, za co fani ją potępili. Opiekę nad dzieckiem przejęli teściowie. Swoje macierzyńskie doświadczenia opisała w tak drastyczny sposób, że pierworodny pozwał ją, zażądał odszkodowania i zerwał wszystkie kontakty z matką.
W 1973 roku świat był po raz kolejny w szoku - Brigitte Bardot zdecydowała się odejść na przedwczesną emeryturę. Miała wtedy zaledwie 40 lat i wszyscy liczyli, że kobieta zmieni zdanie. Tak się jednak nie stało.
W 1986 roku założyła Fundację Brigitte Bardot ds. Dobrostanu i ochrony zwierząt, sprzedała wszelkie kosztowności i pamiątki z czasów, gdy była u szczytu sławy i przekazała ponad 3 mln franków na ochronę zwierząt.
"Bliżej mi do zwierząt niż do ludzi, od których uciekam jak od zarazy" - przyznała przed laty.
Brigitte Bardot od lat mieszka z mężem Bernardem d’Ormalem na farmie na francuskiej Riwierze w towarzystwie szóstki psów i tuzina kotów.
Ze względu na swoje kontrowersyjne poglądy i odwagę w wygłaszaniu ich, aktorka była kilkukrotnie karana. W 1999 roku skrytykował ubój rytualny i skierowała niepochlebne słowa w stronę społeczności muzułmańskiej — sąd ukarał ją wtedy karą w wysokości 30 tys. franków. W 2003 roku wywołała skandal swoją książką "Krzyk w ciszy", w której skrytykowała m.in. feministki, bezrobotnych, mieszane zawiązki, francuski system edukacji i poprawność polityczną. Otrzymała grzywnę 5 tys. euro.
W ostatnim czasie było głośno o Brigitte Bardot w kontekście organizacji Igrzysk Olimpijskich w Paryżu w 2024 roku. Aktorka była zaniepokojona potencjalnym naruszaniem praw zwierząt oraz obawami o kolejne niepokoje w mieście, które w ostatnich latach mierzyło się z falą protestów i przemocy. Zachęcała rząd do rezygnacji z praw do organizacji igrzysk.