Reklama

Najnowsza gwiazda Australii

Jeszcze kilka lat temu ten młody Aborygen walczył z białaczką, teraz jest twarzą filmu, który ma szansę przejść do historii kina. Twórcy filmowej epopei "Australia" przyrzekli chronić 13-letniego Brandona Waltersa, który w tak młodym wieku został gwiazdą, przed zgubnymi skutkami sławy.

Walters został zauważony w swoim rodzinnym Broome w zachodniej Australii i wybrany do udziału w filmie przez reżysera Baza Luhrmanna. Tym samym chłopiec znalazł się na planie zdjęciowym u boku takich gwiazd jak Nicole Kidman i Hugh Jackman, także rodowitych Australijczyków.

Okrzyknięty "najnowszą gwiazdą Australii" Walters wyznał, że nigdy wcześniej nawet nie słyszał o Kidman, zanim nie spotkał jej na castingu. "Byłem wtedy trochę przestraszony" - powiedział chłopiec o swoim spotkaniu z gwiazdą.

Z kolei Nicole Kidman przyznała, że podczas prac nad filmem nawiązała się między nimi silna więź. "Czuję się za niego odpowiedzialna" - powiedziała aktorka. "Jeśli ten film odniesie sukces, Brandon będzie potrzebował opieki" - dodała.

Reklama

W historii australijskiej kinematografii niejednokrotnie zdarzało się, że aktorzy pochodzenia aborygeńskiego narzekali na to, że ich wykorzystano, gdy nagle z nikomu nie znanych ludzi znajdowali się blasku reflektorów. Tak jak David Gulpilil, najbardziej znany aborygeński aktor, który za swoją rolę w kinowym hicie "Krokodyl Dundee" w 1986 roku otrzymał zaledwie 10 tys. dolarów. Gulpilil przypłacił niespodziewaną popularność alkoholizmem

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Australia | 'Gwiazdy' | Australia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy