Najlepszy film wszech czasów?
"Obywatel Kane" jest dziś powszechnie uznawany za najlepszy film wszech czasów. W piątek, 7 października, na DVD i Blu-rayu ukazuje się specjalne, jubileuszowe wydanie z okazji 70. rocznicy obrazu.
Wyreżyserowany przez zaledwie 25-letniego Orsona Wellesa obraz do dziś zachwyca nowatorskim sposobem opowiadania (nieliniowa narracja), doskonałymi kreacjami aktorskimi, zdjęciami i muzyką. "Obywatel Kane" to jednak nie tylko film, to również fantastyczna historia okołofilmowa - opowieść o nienawiści, zemście i złamaniu jednej z najbardziej obiecujących hollywoodzkich karier.
"Obywatel Kane" to opowieść o magnacie prasowym Charlesie Foresterze Kanie (Orson Welles), który ostatnie lata swojego życia spędził samotnie w olbrzymiej posiadłości o nazwie Xanadu. Po jego śmierci - będącej międzynarodowym wydarzeniem - reporter Jerry Thompson (William Alland) pracuje nad artykułem opowiadającym historię życia i kariery magnata. Jednak to, co najbardziej interesuje dziennikarza, to wyjaśnienie znaczenia słowa "różyczka" - ostatniego słowa wypowiedzianego przez Kane'a na łożu śmierci.
Thompson spotykając się i rozmawiając z ludźmi, którzy znali bądź współpracowali z Kanem, poznaje fascynującą historię pochodzącego z ubogiej rodziny człowieka, który dzięki własnej pracy, ale też intrygom i bezwzględności stał się jednym z najpotężniejszych i najbardziej wpływowych ludzi na świecie. Niestety, ani sukces zawodowy, ani olbrzymi majątek, którego się dorobił, nie przyniosły mu szczęścia.
"Obywatel Kane" jest debiutem reżyserskim Orsona Wellesa - jednego z najwybitniejszych filmowców wszech czasów. Realizując go młody artysta nie był już jednak w Stanach człowiekiem anonimowym. Przygotowana przez niego w 1938 roku radiowa inscenizacja "Wojny światów" H.G. Wellsa wywołała panikę w USA, a twarz reżysera trafiła na okładki największych i najpoważniejszych gazet.
Przeczytaj recenzję filmu "Obywatel Kane" na stronach INTERIA.PL!
Zafascynowany postacią Wellesa szef studia RKO George J. Schaefer podpisał z nim w 1939 roku wyjątkową umowę, w której reżyser zobowiązał się do realizacji dla studia dwóch filmów fabularnych. Budżet każdej produkcji nie mógł przekroczyć 500 tys. dolarów, a ich skierowanie do realizacji należało do studia, ale poza tym Welles otrzymał wolną rękę co do wyboru tematów, obsady, członków ekipy filmowej, a nawet otrzymał gwarancję ostatecznej akceptacji wersji filmów.
Przez kilka miesięcy reżyser poszukiwał pomysłu na film. Dopiero spotkanie ze scenarzystą Hermanem J. Mankiewiczem spowodowało, że narodził się pomysł realizacji obrazu inspirowanego życiem i karierą Williama Randolpha Hearsta - magnata prasowego, wtedy jednego z najbardziej wpływowych ludzi na świecie. Zdjęcia do filmu "RKO 281" (taki był roboczy tytuł późniejszego "Obywatela Kane'a") rozpoczęły się 29 czerwca 1940 roku i trwały prawie do końca października tego samego roku. Welles pilnował, żeby nikt ze studia RKO nie wchodził na plan, dzięki czemu mógł kontrolować proces powstawania filmu od samego początku, aż do końca. Niestety, jak się miało później okazać, był to pierwszy i ostatni raz kiedy mógł sobie na taki luksus pozwolić.
Problemy z filmem zaczęły się na krótko przed wprowadzeniem go na ekrany. Wellesowi dość długo udało się zachować w tajemnicy fakt, że jego film jest inspirowany życiem Hearsta. Kiedy jednak fakt ten ujrzał światło, dzienne magnat wściekł się i postanowił zrobić wszystko, żeby uniemożliwić wejście filmu do kin. Wszelkie wzmianki na temat "Obywatela Kane'a" w kilkudziesięciu gazetach należących do imperium Hearsta gazetach zostały zakazane. Ponadto dziennikarze magnata przygotowali serię artykułów demaskujących nielegalne praktyki w hollywoodzkich studiach, a kiedy i to nie pomogło, szefom studia RKO złożono atrakcyjną propozycję kupna ich firmy, pod warunkiem zniszczenia wszystkich kopii "Obywatela Kane'a".
Na szczęście żadne z tych zabiegów nie odniosły spodziewanego efektu i studio RKO nadal dążyło do wprowadzenia filmu na ekrany. Nie było to łatwe, ponieważ z powodu nacisków Hearsta problemem było nawet wynajęcie odpowiedniego kina do zorganizowania uroczystej premiery obrazu. Ta ostatecznie odbyła się 1 maja 1941 roku w Nowym Jorku, po czym film trafił do kin. W dużych miastach "Obywatel Kane" spotkał się z zainteresowaniem widzów, ale już w pozostałej części kraju nie wzbudził zainteresowania. W rezultacie kiedy w 1942 roku RKO zadecydowało o zakończeniu dystrybucji obrazu, "Obywatel Kane" miał na swoim koncie stratę w wysokości 150 tys. dolarów.
Opinie krytyków były na ogół przychylne, aczkolwiek wielu recenzentów miało problem z nowatorskim podejściem Wellesa do kina. Ostatecznie jednak większość z nich uznało "Obywatela Kane'a" za jeden z najlepszych filmów roku, a do grona jego wielbicieli zaliczał się m.in. argentyński pisarz Jorge Luis Borges.
W 1941 roku "Obywatel Kane" zdobył 9 nominacji do Oscarów (w tym dla najlepszego filmu, za najlepszą reżyserię i dla najlepszego aktora). Niestety, ponownie wpływy Hearsta oraz lęk branży przed jego zemstą sprawiły, że film zdobył tylko jedną statuetkę za najlepszy scenariusz.
W 1942 roku "Obywatel Kane" został wycofany z amerykańskich kin, ale cztery lata później - tuż po zakończeniu II wojny światowej - trafił do Europy, gdzie - szczególnie we Francji - wzbudził zachwyt tamtejszych twórców i krytyków (m.in. Francois Truffauta i Jean-Luka Godarda).
Zobacz zwiastun "Obywatela Kane'a":
Ameryka o dziele Wellesa zaczęła przypominać sobie ponownie dopiero w latach 50., kiedy film trafił na ekrany telewizorów. Z czasem opinia na temat "Obywatela Kane'a" jako najlepszego filmu wszech czasów zaczęła pojawiać się w coraz większej ilości publikacji, a później również i we wszelkiego rodzaju rankingach i zestawieniach przygotowywanych przez wpływowe czasopisma i organizacje. W 1989 roku film został wpisany do amerykańskiej Biblioteki Kongresu jako "szczególnie ważny kulturalnie, historycznie i artystycznie".
Mimo artystycznego sukcesu "Obywatel Kane" złamał karierę Orsona Wellesa, który już nigdy później w nie mógł do końca kontrolować realizacji swoich dzieł. Tak się stało m.in. ze "Wspaniałością Ambersonów" - drugim filmem, który nakręcił dla studia RKO - w którym producenci, wbrew intencji reżysera, zmienili zakończenie. Nierozumiany i zgorzkniały Welles większość życia spędził więc w Europie, gdzie był bardziej ceniony przez tamtejszą widownię.
"Obywatel Kane" przez lata wywierał i wciąż wywiera wpływ na niezliczonych twórców z całego świata. Do wielbicieli dzieła Wellesa zaliczają się m.in. Steven Spielberg, Martin Scorsese, Michael Mann, Ridley Scott, Francis Ford Coppola, Bryan Singer, Stephen Frears, Brian De Palma, John Frankenheimer, bracia Coen i Luc Besson. Sposób opowiadania historii rozpoczynający się od śmierci głównego bohatera został z kolei powtórzony w takich arcydziełach jak "Lawrence z Arabii" Davida Leana (7 Oscarów) oraz "Mishima" Paula Schradera (scenarzysty kultowego "Taksówkarza").
Martin Scorsese jest wielkim fanem "Obywatela Kane'a":
Na potrzeby wydania Blu-ray "Obywatel Kane" został cyfrowo odnowiony oraz uzupełniony o komentarze reżysera Petera Bogdanovicha i krytyka Rogera Eberta. Ponadto na płycie fani znajdą dokument opowiadający historię realizacji filmu i walki jego twórców z magnatem prasowym Williamem Randolphem Hearstem oraz film "RKO 281" będący fabularną opowieścią o pracy Orsona Wellesa nad swym najsłynniejszym dziełem.
Dystrybutorem DVD i Blu-raya "Obywatel Kane - Wydanie jubileuszowe 70. rocznica" jest Galapagos Films. INTERIA.PL jest patronem medialnym wydawnictwa.
Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!
Zastanawiasz się, jak spędzić wieczór? A może warto obejrzeć film? Sprawdź nasz repertuar kin!