Reklama

Najlepsze striptizy w historii kina

Zatańczyć na rurze? Nie trzeba być aktorką. Sztuka filmowego striptizu jest bowiem umiejętnością o wiele wyższym stopniu erotycznego wyrafinowania. Czasem, jak zrobiła to Rita Hayworth, wystarczyło tylko zdjąć rękawiczkę. Przedstawiamy najoryginalniejsze striptizy w historii kina.

Zanim pojawiła się Marilyn Monroe, była Rita Hayworth. Zdjęcia tej seksownej tancerki i aktorki przypinali sobie do ścian amerykańscy żołnierze w trakcie II wojny światowej. Do historii przeszła jako gwiazda filmu Charlesa Vidora "Gilda" z 1946 roku, w którym wcieliła się w postać tytułowej bohaterki - tajemniczej kobiety, ucieleśniającej popularny dla kina noir wizerunek kobiety fatalnej. Scena, podczas której Hayworth ubrana w czarną satynową suknię, prezentuje w rytm szlagieru "Put the Blame on Mame" uwodzący taniec, stała się jednym z najsłynniejszych striptizów w historii kina.

Reklama

Ekranizacja głośnej powieści Gore'a Vidala "Myra Breckinridge" uważana była przez wielu za niemożliwą; dość powiedzieć, że skandalizująca powieść zawierała m.in. scenę gwałtu mężczyzny przez kobietę. Tytułowa bohaterka, w którą w ekranizacji Michaela Sarne'a z 1970 roku wcieliła się Raquel Welch, to transseksualista. Sposób, w jaki uświadamia swojemu wujkowi Buckowi (granemu przez legendarnego reżysera Johna Hustona), że seksowna kobieta, którą widzi przed sobą, kiedyś była jego siostrzeńcem, przeszedł do historii filmowego striptizu. "Twój siostrzeniec pedał został twoją siostrzenicą dwa lata temu w Kopenhadze, a teraz jest wolny jak ptak i szczęśliwy, będąc najbardziej niezwykłą kobietą świata" - mówi bohaterka Welch, stając na biurku i ściągając majtki.

"9 i 1/2 tygodnia" było jednym z najgłośniejszych filmów lat 80., wszystko z powodu erotycznego charakteru obrazu Adriana Lyne'a. Mimo że większą sławę zdobyła "scena z truskawkami", to striptiz Kim Basinger do utworu Joe Cockera "You Can Leave Your Hat On" również stał się niezapomnianym klasykiem, a duet Basinger-Rourke po dziś dzień plasuje się w czołówkach zestawień na najseksowniejszą parę w historii kina. Nie wiadomo, jak na ten sukces zareagowała sama Basinger. Jej rola w "9 i 1/2 tygodnia" przyniosła bowiem aktorce nominację do Złotej Maliny.

Psychologiczny dramat "Bliżej" (2004) Mike'a Nicholsa chwalony był głównie za świetne kreacje aktorskie. W obrazie, obok Natalie Portman, wystąpiła bowiem czołówka hollywoodzkich wykonawców - Julia Roberts, Clive Oven i Jude Law. Jednym z najbardziej emocjonujących momentów filmu był jednak striptiz bohaterki Natalie Portman - aktorka wcieliła się w postać Alice - 20-letniej Amerykanki, która znajduje pracę w londyńskim klubie ze striptizem. "Nabrałam na nowo szacunku do tancerek na rurze, ponieważ ten rodzaj 'artystycznej ekspresji' wymaga dużej sprawności fizycznej i jest połączeniem tańca i akrobatyki" - przyznała aktorka.

Film Roberta Rodrigueza "Od zmierzchu do świtu" (1996) to historia dwóch braci (granych przez Clooneya i Tarantino), uciekających przez amerykańskim wymiarem sprawiedliwości do Meksyku. To tam obaj bohaterowie trafiają do podejrzanej spelunki, pół-burdelu "Titty Twister", gdzie czekają ich erotyczne uciechy. Zanim okaże się, że rezydentki lokalu to wampirzyce, na scenę wkracza Salma Hayek w roli Satanico Pandemonium. Jej występ w bikini z wężem oplatającym się wokół jej ciała to jeden z najlepszych erotycznych tańców w historii kina.

W ekranizacji komiksu Franka Millera "Sin City" Nancy Callahan pojawia się w dwóch wcieleniach. Najpierw, jako 11-letnia dziewczynka w obliczu śmiertelnego zagrożenia. Następnie, jako ponętna tancerka erotyczna. Autorka kostiumów do filmu Nina Procter przyznała, że postać Nancy była dla niej największym wyzwaniem: "Jest jedyną czystą, anielską postacią w całym filmie. Chcieliśmy, aby jej kostium był bardzo seksowny, ale bez przesady. W swoich popisach tanecznych występuje w kowbojskich skórzanych spodniach, kręci lasso i rewolwerami. Chciałam, żeby Jessica Alba czuła się w swoim stroju swobodnie". Kostium, rzeczywiście, chyba dość wygodny.

Rola Demi Moore w filmie "Striptease" okazała się hitem, poza tym za występ w obrazie Andrew Bergmana aktorka zainkasowała rekordową na owe czasy gażę - 12,5 milionów dolarów. W "Striptease" wcieliła się w postać Erin Grant, dojrzałej rozwódki, która po przegraniu walki o prawo do opieki nad swą córeczką, postanawia podjąć pracę jako striptizerka. Rozbierając się przed kamerą przekroczyła chyba jednak granice estetycznej przyzwoitości - za swą kreację Moore zdobyła bowiem aż dwie Złote Maliny: dla najgorszej aktorki oraz - wspólnie z Burtem Reynoldsem - dla najgorszej ekranowej pary.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: striptiz | ranking
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy