Reklama

Najbardziej oczekiwane filmy 2014

Nowe dzieła Martina Scorsese, Larsa von Triera, Wojciecha Smarzowskiego i Christophera Nolana. Oscarowi faworyci, widowiskowe superprodukcje, kameralne dramaty. Oto najbardziej oczekiwane filmy 2014 roku.

W ciągu minionych dwunastu miesięcy nie brakowało w naszych kinach dzieł wybitnych. Niezależnie od tego, czy jesteśmy fanami spektakularnych widowisk w 3D, niezależnych produkcji amerykańskich, ambitnego kina europejskiego czy też rodzimych filmów zawsze mogliśmy znaleźć w repertuarze coś dla siebie.

Podobnie będzie i w tym roku, dlatego ograniczenie się jedynie do dziesięciu premier okazało się nie lada wyzwaniem. I to pomimo tego, że już na wstępie postanowiliśmy nie brać pod uwagę sequeli. Na filmowe kontynuacje zawsze czeka się z niecierpliwością - to efekt sentymentalnej tęsknoty za bohaterami i chęci poznania ich dalszych losów - dlatego stawianie ich w jednym szeregu z "premierowymi" tytułami byłoby w tym wypadku mocno niesprawiedliwe.

Reklama

Tym bardziej, że w 2014 roku czeka nas prawdziwy zalew drugich, trzecich, a nawet czwartych części kinowych hitów, co powoduje, że z powodzeniem można ułożyć listę dziesięciu najbardziej oczekiwanych filmów składającą się tylko z sequeli. Znalazłyby się na niej zapewne takie tytuły, jak: "Hobbit: Tam i z powrotem", "Igrzyska Śmierci: Kosogłos. Część 1", "Niesamowity Spider-Man 2", "Kapitan Ameryka: Zimowy żołnierz", "Transformers: Age of Extinction", "X-Men: Przeszłość, która nadejdzie", "Szefowie wrogowie 2", "300: Początek imperium", "Ewolucja planety małp" oraz "Jak wytresować smoka 2". Czy coś mogłoby z takim zestawieniem konkurować?

Warto dodać, że twórcy przygotowali na 2014 rok także nowe wersje dobrze nam już znanych historii, dlatego niebawem po raz kolejny przyjdzie nam fascynować się ekranowymi "Godzillą" i "RoboCopem".

Nie znaczy to jednak, że dziesięć wybranych przez nas filmów nie spełni pokładanych w nich nadziei, prezentując poziom niższy, niż zakładamy przed ich premierą. Wręcz przeciwnie, mamy przeczucie, że ich bohaterowie przypadną widzom do gustu jeszcze bardziej niż Bilbo Baggins, Katniss Everdeen, Peter Parker, Kapitan Ameryka czy Wolverine.

"Wilk z Wall Street" (premiera 3 stycznia)

Efekt piątej już filmowej współpracy Martina Scorsese z Leonardo DiCaprio. Tym razem panowie zapraszają na prawdziwą historię króla Wall Street. Jordan Belfort zarabiał tysiące dolarów na minutę. Wydawał je równie szybkom zaczynając od pijackiej imprezy zakończonej zatopieniem 50-metrowego jachtu, a kończąc na rachunku hotelowym na 700 tys. dolarów oraz rozbiciu prywatnego odrzutowca. W latach 90. były szef firmy inwestycyjnej Stratton Oakmont został jednym z najbardziej niesławnych rekinów amerykańskiego sektora finansowego. Oszukując klientów na korzyść własnej firmy wspiął się na szczyt. Jego hedonistyczny tryb życia nie uległ zmianie nawet, gdy FBI i komisja papierów wartościowych pukały do jego drzwi. Oto biografia człowieka, który zaczynając od sprzedawania lodów na ulicznym rogu doszedł do miliardów.


"Nimfomanka - Część I i II" (premiera: 10 i 31 stycznia)

Najbardziej kontrowersyjny film Larsa von Triera (choć o każdym kolejnym mówi się to samo...). Zanosi się jednak na to, że dyptyk erotyczny z Charlotte Gainsbourg w roli tytułowej nimfomanki, jak żaden inny podzieli widownię na entuzjastów i oburzonych przekroczeniem granic tego, co wolno pokazywać na ekranie. Jedno jest pewne: nigdy czegoś takiego w kinie nie było. W zimowy wieczór stary kawaler Seligman (Stellan Skarsgard) znajduje na wpół przytomną, pobitą Joe (Gainsbourg). Przyprowadza ją do swojego mieszkania, ogląda jej rany i próbuje zrozumieć co takiego mogło się wydarzyć, że ta kobieta jest teraz w tak złym stanie. Mężczyzna uważnie wysłuchuje historii, jakie Joe zaczyna mu opowiadać. Historii obfitujących w wiele fascynujących momentów z jej życia, bogatych w dziwne, intrygujące zdarzenia.


"Pod Mocnym Aniołem" (premiera 17 stycznia)

Najnowszy film Wojciecha Smarzowskiego, reżysera "Drogówki", "Róży" i "Wesela" to wstrząsająca, choć nie pozbawiona humoru, opowieść o nałogu i próbach wydobycia się z niego - i o miłości, która wszystko ocala. Scenariusz jest oparty na powieści Jerzego Pilcha pod tym samym tytułem. Jerzy (Robert Więckiewicz) jest pisarzem i nałogowym alkoholikiem. Poznajemy go w momencie, w którym uwierzył, że może wygrać z nałogiem. Zakochuje się w młodej dziewczynie (Julia Kijowska) i wreszcie czuje, że ma po co i dla kogo żyć. Jednak nie wytrzymuje długo. Pewnego dnia idzie prosto do baru Pod Mocnym Aniołem, gdzie zaczyna picie. Potem kupuje alkohol w nocnym, wraca do swojego mieszkania i pije dalej. Bez końca...


"Zniewolony. 12 Years a Slave" (premiera 31 stycznia)

Największy tegoroczny oscarowy faworyt. Nowy film Steve'a McQueena ("Głód", "Wstyd"), w którym po raz kolejny w jednej z głównych ról zatrudnił Michaela Fassbendera, faworyta do zdobycia statuetki przyznawanej przez Akademię Filmową w kategorii najlepszy aktor drugoplanowy. Jest rok 1841. Mieszkający w Waszyngtonie Salomon Northup (Chiwetel Ejiofor) - wolny i wykształcony człowiek, ojciec dwojga dzieci, szczęśliwy mąż i szanowany obywatel - zostaje podstępem porwany i sprzedany handlarzom niewolników. Tak rozpoczyna się trwająca 12 lat dramatyczna i niezwykła odyseja człowieka, który wbrew otaczającej go brutalnej rzeczywistości próbuje przetrwać i nigdy nie stracić nadziei na wolność.


"American Hustle" (premiera 31 stycznia)

Inny oscarowy pewniak, o czym najlepiej świadczy liczba nominacji do Złotych Globów (siedem, podobnie jak "Zniewolony"), w tym dla wszystkich odtwórców głównych ról: Christiana Bale'a, Amy Adams, Bradleya Coopera i Jennifer Lawrence. Film Davida O. Russella opowiada historię błyskotliwego oszusta Irvinga Rosenfelda (Bale), który wraz z partnerką i kochanką, Sydney Prosser (Adams) zostaje zmuszony do pracy dla niezrównoważonego agenta FBI Richiego DiMaso (Cooper). DiMaso wciąga parę w równie niebezpieczny, co pociągający świat wpływowych lobbystów i mafii. Za jego sprawą para poznają Carmine'a Polito (Jeremy Renner), polityka z New Jersey tkwiącego w samym środku działań prowadzonych przez oszustów i agentów federalnych, i jego seksowną żonę Rosalyn (Lawrence). To właśnie ona może być osobą, która sprawi, że cały ten świat władzy runie jak domek z kart.


"Co jest grane, Davis?" (premiera 28 lutego)

Najnowszy hit braci Coen, który zdobył Grand Prix 66. Festiwalu w Cannes. Tytułowy Davis (Oscar Isaac) to przenoszący się z jednej kanapy na drugą, z podrzędnego nowojorskiego baru do kolejnego, intrygujący muzyk. Szuka nie tylko swojego miejsca w świecie, ale także wciąż uciekającego mu kota. Marzy o zrobieniu wielkiej kariery, jednak z pewnością nie jest mistrzem w podejmowaniu właściwych decyzji. Nieustająco zostawia i zabiera rzeczy od dziewczyny przyjaciela (Carey Mulligan), z którą sam miał romans. Ich dialogi skrzące od ciętych ripost zapewne przejdą do zbioru najlepszych tekstów Coenów. W obsadzie produkcji są również: Justin Timberlake, John Goodman i Garrett Hedlund.


"Noe: Wybrany przez Boga" (premiera 28 marca)

Darren Aronofsky tworzy własną wizję biblijnej historii o Arce Noego. Świat to miejsce pozbawione nadziei, gdzie nie pada deszcz i nie wschodzi zboże. Żądzą nim samozwańczy przywódcy wraz ze swoimi barbarzyńskimi hordami. Jedyny dobry człowiek w tej okrutnej rzeczywistości to Noe (Russell Crowe). Doświadczony wojownik, mag oraz uzdrowiciel pragnie tylko pokoju dla swoich dzieci i żony Naameth (Jennifer Connelly). Każdej nocy jednak nawiedza go sen o niekończącej się powodzi - destrukcji wszelkiego istnienia. Stopniowo zdaje sobie sprawę, że to wiadomość wysyłana mu przez samego Stwórcę, który postanowił oczyścić świat ze zła. Noe otrzymuje ostatnią szansę ocalenia życia na Ziemi.


"Grand Budapest Hotel" (premiera 28 marca)

Wes Anderson kręci filmy już od dwudziestu lat i zawsze oddaje odbiorcom do użytkowania produkt najwyższego gatunku. Tym razem nie powinno być inaczej i z pewnością po raz kolejny możemy spodziewać się całej galerii nietuzinkowych bohaterów. Wcielą się w nich ulubieni aktorzy reżysera: Owen Wilson, Adrien Brody, Bill Murray, Edward Norton, Jason Schwartzman i Tilda Swinton. Wspierani będą prze inne gwiazdy światowego kina: Ralpha Fiennesa, Mathieu Amalrica, Willema Dafoe, Jeffa Goldbluma, Jude'a Lawa, Saoirse Ronan i Toma Wilkinsona. "Hotel" opowiada o niezwykłych przygodach ekscentrycznego portiera ze słynnego europejskiego hotelu w burzliwym okresie międzywojennym, który uwikłany zostaje w aferę wokół kradzieży bezcennego renesansowego obrazu i walkę o przejęcie ogromnej fortuny rodzinnej.


"Miasto 44" (premiera 1 sierpnia)

Głównych bohaterów filmu poznajemy na krótko przed wybuchem Powstania Warszawskiego. Konspiracja to dla nich nie tylko patriotyczny obowiązek, ale i młodzieńcza przygoda, okazja do zabłyśnięcia przed rówieśnikami, zaimponowania dziewczynom. Na podziemnych szkoleniach romansują, popisują się, snują plany. Nie wiedzą, że nadchodzące lato będzie dla nich prawdziwym egzaminem życia. Nie wiedzą, że historia ma wobec nich pewne plany. Połączeni przyjaźnią bohaterowie "Miasta 44" tworzą jeden z najodważniejszych powstańczych oddziałów. Stają się świadkami poświęcenia czy bohaterstwa, ale także okrucieństwa, zdrady i zbrodni. Uczą się miłości i poznają, czym jest nienawiść. Wbrew woli otrzymują od historii krwawą i brutalną lekcję dojrzewania... Premiera filmu Jana Komasy ("Sala samobójców") odbędzie się w 70. rocznicę wybuchu powstania.


"Interstellar" (premiera 7 listopada)

"Interstellar" - nowe dzieło Christophera Nolana - ma być historią grupy badaczy, którzy dzięki nowo odkrytemu tunelowi czasoprzestrzennemu pokonują granice do tej pory przekraczające ludzkie możliwości - podróżowania w innym wymiarze. Film oparty jest na teorii naukowej opracowanej przez fizyka z Caltech, czyli słynnej kalifornijskiej politechniki - Kipa Thorne'a. W głównej roli zobaczyć będzie można Matthew McConaughey'a. Partnerować mu będą Anne Hathaway, Jessica Chastain, Bill Irwin i Ellen Burstyn. W gwiazdorskiej obsadzie znalazło się również miejsce dla: Caseya Afflecka, Johna Lithgowa, Wesa Bentleya, Tophera Grace'a, Davida Oyelowo, Matta Damona oraz Michaela Caine'a. Nolan jest nie tylko reżyserem, ale i scenarzystą filmu, wraz ze swoim bratem Jonathanem. Za zdjęcia odpowiada Hoyte Van Hoytem, a za muzykę sam Hans Zimmer.


Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy